Były dowódca rosyjskiego okrętu podwodnego Krasnodar został zastrzelony w parku - poinformował ukraiński wywiad wojskowy (HUR). Przekazał, że wojskowy został "zlikwidowany" i nie ma świadków zabójstwa. Doniesienia o zastrzeleniu Stanisława Rżyckiego potwierdziły rosyjskie władze. Komitet Śledczy Rosji wszczął dochodzenie w tej sprawie.
Rosyjska sekcja BBC przekazała, że Stanisław Rżycki pracował w ostatnim czasie w administracji miasta Krasnodar w Rosji. Wcześniej był dowódcą okrętu podwodnego o takiej samej nazwie, wchodzącego w skład rosyjskiej Floty Czarnomorskiej.
Ukraiński wywiad wojskowy poinformował, że wojskowy zginął, gdy rankiem 10 lipca biegał w parku miejskim w Krasnodarze. Podał także szczegóły. "Około godziny 6 rano oddano do niego siedem strzałów z pistoletu Makarowa. W wyniku obrażeń zmarł na miejscu. Z powodu ulewnego deszczu w parku nie było ludzi, tak więc nie ma świadków, którzy mogliby podać szczegóły czy rozpoznać sprawcę" - czytamy we wtorkowym komunikacie.
Rosyjski kanał Telegramie Baza napisał, że zabójca mógł śledzić trasę Rżyckiego, ponieważ mężczyzna często tam biegał, a zdjęcia zamieszczał na portalach społecznościowych.
Dochodzenie Komitetu Śledczego
"Dzisiaj został postrzelony w plecy zastępca szefa wydziału pracy mobilizacyjnej administracji Krasnodaru Stanisław Rżycki" – napisał były mer miasta Jewgienij Perwyszow, podając, że "znał go jeszcze jako dowódcę okrętu podwodnego".
Komitet Śledczy Rosji wszczął dochodzenie w sprawie zabójstwa. Poinformował, że ciało 42-letniego Rżyckiego zostało znaleziono wczesnym rankiem w poniedziałek w pobliżu ulicy Bieriegowaja.
Miał dowodzić okrętem, który ostrzelał Winnicę
Według doniesień ukraińskiego wywiadu, Rżycki od 2016 roku mieszkał na zaanektowanym dwa lata wcześniej Krymie. Jeszcze przed aneksją w Sewastopolu mieściła się na mocy umowy z Ukrainą baza rosyjska.
Według mediów ukraińskich okręt Krasnodar ostrzelał 14 lipca 2022 roku pociskami Kalibr Winnicę, miasto w środkowo-zachodniej części Ukrainy. W wyniku ostrzału zginęło 27 osób.
Zdaniem rosyjskiego obserwatora wojskowego Wiktora Litowkina, gdyby Rżycki nadal służył w wojsku, nie mógłby niczego publikować, ponieważ byłoby to zakazane. Jego zdaniem wojskowy mógł przejść na emeryturę. Jak podaje BBC, potwierdził to w rozmowie z kanałem Baza ojciec Rżyckiego, który powiedział, że jego syn odszedł z armii jeszcze w grudniu 2021 roku i nie brał udziału w wojnie w Ukrainie.
Szef ukraińskiego wywiadu Kyryło Budanow stwierdził później we wtorek, że HUR nie ma nic wspólnego z zabójstwem Rżyckiego, a "śladu tego, co się wydarzyło, należy szukać w samej Rosji".
Źródło: PAP, BBC, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: mil.ru