Pracownik konsulatu Ukrainy, którego Federalna Służba Bezpieczeństwa zatrzymała w sobotę w Petersburgu, został już zwolniony i przebywa obecnie na terenie ukraińskiej placówki dyplomatycznej - poinformował rzecznik resortu dyplomacji w Kijowie Ołeh Nikołenko. Ocenił, że to "kolejna prowokacja" Rosji i obiecał odpowiedź ukraińskiej strony.
Rzecznik ukraińskiego resortu spraw zagranicznych Ołeh Nikołenko ocenił w komentarzu dla ukraińskich mediów, że to "kolejna prowokacja na tle destabilizacyjnych działań Rosji". Zaznaczył, że pracownik konsulatu generalnego Ukrainy w Petersburgu był zatrzymany na kilka godzin, a obecnie już znajduje się na terenie ukraińskiej placówki dyplomatycznej. Ustalane są okoliczności zatrzymania - dodał.
- Zgodnie z istniejącą praktyką w oparciu o zasadę wzajemności ukraińska strona przygotowuje odpowiedź - zapowiedział rzecznik, cytowany przez portal RBK-Ukraina.
Zatrzymanie ukraińskiego dyplomaty
O zatrzymaniu pracownika konsulatu generalnego przez FSB informowały w sobotę rano rosyjskie media, które powoływały się na doniesienia samej Federalnej Służby Bezpieczeństwa Rosji. Jak tłumaczono, Ołeksandr Sosoniuk został zatrzymany "podczas spotkania z obywatelem Federacji Rosyjskiej, od którego otrzymał tajne informacje pochodzące z baz danych prowadzanych przez organy porządku publicznego i FSB".
W oświadczeniu FSB cytowanym przez TASS podkreślono też, że "tego rodzaju działalność jest sprzeczna ze statusem pracownika służby dyplomatycznej i niesie otwarcie wrogi charakter w odniesieniu do Federacji Rosyjskiej".
Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock