Rosja testuje nowego Boreja. Lada dzień odpalą rakietę

Rosjanie są "bardzo aktywni" pod oceanami
Rosjanie są "bardzo aktywni" pod oceanami
MON Rosji
Aleksander Newski po wodowaniu w stoczni w SiewierodwińskuMON Rosji

W najbliższych dniach ma zostać odpalona kolejna rakieta balistyczna Buława. Rosyjskie wojsko wydało ostrzeżenie dla statków i samolotów. Pocisk zostanie odpalony z najnowszego atomowego okrętu podwodnego Aleksander Newski w ramach jego testów.

Do odpalenia ma dojść między 28 a 30 listopada z Morza Barentsa. Rosyjskie wojsko wydało stosowne ostrzeżenie i zamknęło część przestrzeni powietrznej w okolicy, z której ma wystartować rakieta i gdzie ma się wznosić. Podobnie uczyniono z liczącym kilkaset kilometrów pasem morza, nad którym przeleci Buława. To standardowy zabieg na wypadek awarii i ewentualnego upadku pocisku do wody. Test ma mieć tradycyjną formę. Rakieta zostanie odpalona z zanurzonego Aleksandra Newskiego i poleci w kierunku leżącej na odległym krańcu Rosji Kamczatki. Głowice ćwiczebne mają trafić w cele na poligonie Kura, który jest regularnie "atakowany" przez rosyjskie wojska strategiczne.

Problem z Buławą

Zaplanowane odpalenie będzie drugim w historii Aleksandra Newskiego. Poprzednie miało miejsce w 2013 roku i zakończyło się porażką. Wówczas w drugiej minucie lotu doszło do awarii i autodestrukcji Buławy. Ustalanie przyczyn katastrofy i przygotowania do kolejnego odpalenia trwały rok. We wrześniu i październiku odpalono po jednej Buławie ze starszych okrętów i obie sprawiły się dobrze. Teraz najnowszy Aleksander Newski musi przeprowadzić ponowny test. Na pokład zostanie załadowana tylko jedna Buława "ze względów bezpieczeństwa". - To pierwsza jednostka seryjna i ciągle przechodzi próby, w tym te pełnomorskie. Dlatego uzbrojenie jej teraz w 16 rakiet balistycznych jest przedwczesne, a nawet niebezpieczne - stwierdził informator agencji TASS w ministerstwie obrony. Aleksander Newski musi przeprowadzić udane odpalenie Buławy przed oficjalnym przyjęciem do służby we flocie. Według planu ma to nastąpić w 2015 roku. Wówczas zostanie w pełni uzbrojony i wysłany do Pietropawłowska na Kamczatce. Okręt ma być pierwszą nową jednostką Floty Pacyfiku od rozpadu ZSRR.

Przyszła siła Rosji

Rosjanie nazywają Aleksandra Newskiego "pierwszą jednostką seryjną" typu Borej, choć w praktyce jest to druga jednostka tej serii. Pierwsza, Jurij Dołgoruki, już służy we Flocie Północnej. Wojsko określa go jednak jednostką "prototypową", bowiem w dwóch kolejnych (Aleksander Newski i Władimir Monomach) wprowadzono różne modyfikacje. Teraz sprawę skomplikowano jeszcze bardziej, bowiem zaczynając od czwartej jednostki, Kniazia Władimira, okręty są już nazywane Borej II ze względu na dalsze zmiany w projekcie. Zamieszanie może jeszcze wprowadzić dwustopniowy system przyjmowania okrętów do służby. Aleksander Newski nosi już banderę floty, bowiem został przyjęty na stan floty rok temu po przejściu prób prowadzonych przez stocznię. Teraz jest jednak poddawany tak zwanym próbom państwowym. Dopiero po ich przejściu zostanie ostatecznie zaakceptowany i trafi do służby bojowej. Trzeci Borej, Władimir Monomach, jest na pierwszym etapie tej drogi. Dwa kolejne okręty są budowane, a w grudniu mają zostać rozpoczęte prace nad jeszcze jednym. Ogólnie zaplanowano 10 jednostek typu Borej. Mają stanowić podstawę morskich sił odstraszania Rosji do połowy tego wieku.

Autor: mk//gak / Źródło: TASS, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: sevmash.ru