Macron miał usłyszeć od Putina, że "Rosja jest nadal otwarta na dialog z Kijowem"

Jak podała agencja Interfax, Putin w rozmowie z Macronem nakreślił "podstawowe podejście do negocjacji z przedstawicielami Ukrainy". "Zwrócił uwagę francuskiego przywódcy na fakt, że pomimo niekonsekwencji i nieprzygotowania Kijowa do poważnej pracy Rosja jest nadal otwarta na dialog z Kijowem" - relacjonowała agencja Interfax, powołując się na komunikat służb prasowych Kremla.

Według telewizji BFM TV rozmowa obydwu prezydentów trwała dwie godziny.

Relacja tvn24.pl: ATAK ROSJI NA UKRAINĘ

"Wezwałem Rosję do wywiązania się z jej obowiązków jako członka Rady Bezpieczeństwa ONZ i do położenia kresu temu niszczycielskiemu atakowi" - napisano w komunikacie Pałacu Elizejskiego cytującym Emmanuela Macrona, po rozmowie prezydenta Francji z Władimirem Putinem.

Jak podano, Macron zaapelował do Putina o "wyrażenie zgody na kontynuowanie ewakuacji" z obleganego przez wojska rosyjskie kombinatu metalurgicznego Azowstal w Mariupolu, na południowym wschodzie Ukrainy.

Ewakuacja ta musi się odbyć "w koordynacji z podmiotami humanitarnymi, pozostawiając ewakuowanym wybór miejsca docelowego, zgodnie z międzynarodowym prawem humanitarnym" - podkreślił prezydent Francji.

Macron powtórzył też Putinowi, że potrzebne jest zawieszenie broni na Ukrainie oraz iż jest głęboko zaniepokojony sytuacją w Donbasie, a szczególnie w Mariupolu. Prezydent Francji powiedział również przywódcy Rosji, że jest gotów współpracować z organizacjami międzynarodowymi, aby pomóc znieść rosyjskie embargo na ukraiński eksport żywności przez Morze Czarne.

Reuters przekazał, że Putin w rozmowie z Macronem oskarżył Ukraińców o dopuszczanie się "okrucieństw", w tym "masowych ostrzałów miast i wsi w Donbasie", oraz że wezwał Zachód do wywarcia presji na Kijów.

Zarzuty Putina stoją w sprzeczności z doniesieniami strony ukraińskiej, która zabezpiecza dowody na dopuszczanie się przez rosyjskich żołnierzy zbrodni wojennych w Ukrainie. Po wycofaniu pod koniec marca wojsk okupantów z obwodu kijowskiego świat dowiedział się o okrucieństwach popełnianych przez Rosjan na cywilach. Na filmach, publikowanych przez władze w Kijowie było widać olbrzymie zniszczenia i liczne ciała ofiar, leżące wprost na ulicach. W Buczy, Irpieniu i Hostomlu, położonych w pobliżu stolicy ukraińskiej, odkryto setki ciał cywilów.

Na początku kwietnia doradca prezydenta Ukrainy Ołeksij Arestowycz opublikował listę rosyjskich formacji wojskowych, które w ocenie strony ukraińskiej dokonały masakr ludności cywilnej. Ukraiński wywiad wojskowy opublikował także dane osobowe ponad 1600 rosyjskich żołnierzy. 

Prokuratura w Kijowie dokumentuje zbrodnie popełniane przez rosyjskich żołnierzy na Ukrainie. W poniedziałek prokurator generalna Ukrainy Iryna Wenediktowa poinformowała o ustaleniu pierwszego podejrzanego o zabójstwa w Buczy. Jest nim dowódca oddziału rosyjskiej Gwardii Narodowej Siergiej Kołocej.

Portal Ukraińska Prawda przypomniał, że wtorkowa rozmowa przywódców jest pierwszą od 29 marca, kiedy pojawiły się informacje o okrucieństwach rosyjskich wojsk, popełnianych na ukraińskich cywilach, a także po reelekcji Macrona na drugą kadencję prezydencką.

Ukraińska Prawda podała, że w sobotę Macron rozmawiał z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.

Od grudnia 2021 roku Macron rozmawiał z Putinem około 20 razy, z czego osiem od 24 lutego, kiedy Rosja dokonała ataku na Ukrainę. Podczas poprzedniej rozmowy prezydent Francji próbował porozumieć się z rosyjskim prezydentem o ewakuacji ludności cywilnej w Mariupolu - napisała Ukraińska Prawda.