"Czekacie?" – dopytywała na Telegramie szefowa kremlowskiej telewizji RT, jedna z naczelnych propagandystek Kremla Margarita Simonian. "Idźcie spać" – napisała 42 minuty później. Mimo zapowiedzi prokremlowskich dziennikarzy prezydent Rosji Władimir Putin nie wygłosił we wtorek przemówienia. "Im bardziej zapowiadane pojawienie się prezydenta Putina będzie opóźnione, tym poważniejsze będą zapowiedzi w nim" – stwierdził związany z Kremlem analityk Siergiej Markow.
O nadchodzącym przemówieniu pisali we wtorek przedstawiciele rosyjskich mediów państwowych. Krążyły pogłoski, że Putin może zdecydować się na eskalację konfliktu. Okazało się, że żadnego wystąpienia nie będzie.
"Czekacie?" – dopytywała na Telegramie szefowa kremlowskiej telewizji RT, jedna z głównych propagandystek Kremla Margarita Simonian. "Idźcie spać" – napisała 42 minuty później.
Kreml nie przedstawił oficjalnych wyjaśnień, dlaczego przemówienie zostało opóźnione, ani nawet nie potwierdził, że w ogóle zostało zaplanowane.
Referenda na okupowanych terytoriach
Wcześniej we wtorek władze samozwańczych tzw. republik ludowych, powołanych przez prorosyjskich separatystów w obwodach donieckim i ługańskim na wschodzie Ukrainy, poinformowały, że zamierzają przeprowadzić w dniach 23-27 września pseudoreferenda, mające na celu włączenie tych okupowanych przez Rosję terytoriów w skład Federacji Rosyjskiej. Podobny zamiar ogłosili rosyjscy namiestnicy w częściowo okupowanych obwodach chersońskim i zaporoskim na południu Ukrainy
Również we wtorek rosyjska Duma Państwowa w pośpiechu przyjęła zmiany w kodeksie karnym, które przewidują karę więzienia za dobrowolne poddanie się oraz odmowę udziału w działaniach wojennych lub zbrojnych. W ustawie pojawiły się pojęcia takie jak "mobilizacja" czy "stan wojenny", co podsyciło spekulacje, że Putin może ogłosić powszechną mobilizację.
"Ludzie, którzy nie potrafią zorganizować przemówienia, podjęli się zorganizowania mobilizacji" – napisał na Twitterze doradca prezydenta Ukrainy Ołeksij Arestowycz.
Teraz niektórzy przedstawiciele rosyjskich mediów twierdzą, że przemówienie Władimira Putina zostanie wygłoszone w środę. "Wstańcie koło 8" – napisał tajemniczo Dmitri Smirnow, prokremlowski dziennikarz.
Niektórzy uważają, że Kreml nadal nie zdecydował, co dokładnie ma powiedzieć Putin, ale pojawiają się sugestie, że opóźnienie może oznaczać eskalację wojny. "Im bardziej zapowiadane pojawienie się prezydenta Putina będzie opóźnione, tym poważniejsze będą zapowiedzi w nim" – napisał w Telegramie prokremlowski analityk Siergiej Markow.
Źródło: New York Times