Rosja polata pod nosem Waszyngtonu


Dwa rosyjskie bombowce strategiczne Tu-160 wylądowały w Wenezueli - poinformowały w środę rosyjskie media, powołując się na resort obrony. To może rozdrażnić Waszyngton, ale jak zapewnia strona rosyjska, to tylko "ćwiczebne loty nad neutralnymi wodami".

Jak podaje agencja RIA Nowosti, bombowce pozostaną w Wenezueli "kilka dni", a celem ich misji są "loty ćwiczebne nad wodami neutralnymi".

Agencja Associated Press pisze natomiast, że wizyta rosyjskich bombowców strategicznych z pewnością rozdrażni Waszyngton.

W lipcu prezydent Wenezueli Hugo Chavez, znany z antyamerykańskiej postawy, opowiedział się w Moskwie za strategicznym sojuszem z Rosją "w celu ochrony swego kraju przed USA". W zeszłym tygodniu Chavez powiedział, że wizyta w jego kraju rosyjskich okrętów i samolotów byłaby "mile widziana". (CZYTAJ WIĘCEJ)

USA: przyjrzymy się tym manewrom

W sobotę Caracas poinformowało o planach wenezuelsko-rosyjskich manewrów sił morskich na wodach terytorialnych Wenezueli w dniach 10-14 listopada. Z kolei w poniedziałek rosyjskie MSZ podało, że na wspólne manewry z Wenezuelą Rosja wyśle krążownik atomowy i samoloty do zwalczania okrętów podwodnych.

USA od razu zapowiedziały, że będą się tym manewrom uważnie przyglądać.

Źródło: TVN24, PAP