Kolejny taki incydent. Pekin oskarżany o działania służące "zastraszaniu"

Dwóch Chińczyków przypłynęło łódką na Tajwan
Chiny przeprowadziły manewry wokół Tajwanu (1 kwietnia 2025)
Źródło: Reuters
Straż przybrzeżna Tajwanu zatrzymała dwóch Chińczyków, którzy przypłynęli na jedną z tajwańskich wysp. Grozi im za to do pięciu lat więzienia i wysoka grzywna. To kolejny podobny incydent w ostatnim czasie. Władze w Tajpej oskarżają Pekin, że to celowe działania, służące "zastraszaniu" Tajwańczyków.
Kluczowe fakty:
  • Dwóch Chińczyków zostało zatrzymanych po tym, jak dopłynęli do tajwańskiej wyspy Erdan.
  • Według BBC wtorkowy incydent był już trzecim podobnym zdarzeniem w tym miesiącu.
  • Tego dnia tajwańskie służby były postawione w stan gotowości w związku z rocznicą zaprzysiężenia prezydenta Lai Ching-te.

Zdarzenie miało miejsce we wtorek rano. Tajwańska straż przybrzeżna przekazała w oświadczeniu, że zauważyła dwóch mężczyzn, którzy małą łodzią przypłynęli do należącej do Tajwanu wyspy Erdan w powiecie Kinmen, położonej zaledwie 5 km od terytorium Chin. Na miejsce został wysłany patrol i w ciągu niecałych trzech godzin mężczyźni, obaj to obywatele Chin, zostali zatrzymani. Na udostępnionym przez straż zdjęciu widać jednego z mężczyzn, najprawdopodobniej trzymającego w rękach wiosło.

Według "Taiwan News" obaj staną teraz przed sądem pod zarzutem naruszenia przepisów o imigracji i przepisów regulujących relacje w Cieśninie Tajwańskiej. Grozi im do pięciu lat więzienia i grzywna w wysokości 500 tys. dolarów tajwańskich, czyli ok. 62 tys. zł.

Kolejne takie zdarzenie

Według BBC wtorkowy incydent był już trzecim podobnym zdarzeniem w tym miesiącu, w którym obywatele Chin przypływali do tajwańskich terytoriów. W zeszłym tygodniu zatrzymano mężczyznę z nastoletnim synem, którzy dopłynęli małym pontonem aż do prowincji Taoyuan na północy Tajwanu. Mnożą się spekulacje o tym, w jaki sposób udało im się w ten sposób pokonać ponad 100 km Cieśniny Tajwańskiej, która jest jednym z najsilniej patrolowanych miejsc w regionie. Władze w Tajpej oskarżają Pekin, że te incydenty to celowe działanie służące "zastraszaniu" Tajwańczyków, pisze BBC.

Jednocześnie wtorkowe zatrzymanie miało miejsce w dzień pierwszej rocznicy zaprzysiężenia prezydenta Tajwanu Lai Ching-te, znanego także jako William Lai. Tego dnia tajwańskie służby były postawione w stan gotowości w związku z możliwymi incydentami ze strony chińskiej, zauważa stacja.

Władze w Pekinie twierdzą, że Tajwan jest nieodłączną częścią Chin i uważają przejęcie nad nim kontroli za jeden z kluczowych celów w polityce zagranicznej. Nie wykluczają także podjęcia interwencji zbrojnej.

Napięcie wokół Tajwanu
Napięcie wokół Tajwanu
Źródło: PAP/REUTERS/Adam Ziemienowicz
Czytaj także: