Lotnisko Pułkowo w pobliżu Petersburga w Rosji we wtorek rano przestało przyjmować rejsy - poinformowały Reuters i państwowa rosyjska agencja TASS. Samoloty były zawracane. Około godziny 12 przestrzeń powietrzna w pobliżu portu lotniczego została otwarta. Według niepotwierdzonych informacji rozpowszechnianych w internecie przyczyną zakłóceń miało być pojawienie się na niebie "niezidentyfikowanego obiektu".
Dane z serwisu Flight Radar świadczą, że we wtorek rano samoloty zmierzających do Petersburga - drugiej co do wielkości metropolii Rosji - były zawracane. Rejsy przekierowywano do miejsc wylotu.
Według niepotwierdzonych informacji podanych przez kanał Baza na serwisie Telegram przyczyną zakłóceń miało być pojawienie się na niebie niezidentyfikowanego obiektu. Rosyjska telewizja REN, powołując się na anonimowe źródło, podała, że nad lotniskiem Pułkowo zamknięto przestrzeń powietrzną w promieniu 200 kilometrów. "Na niebie są samoloty wojskowe, trwają poszukiwania intruza" - relacjonował kanał.
Opóźnienia na lotnisku. Przestrzeń powietrzna otwarta
Państwowa agencja TASS podała, że Pułkowo w Petersburgu tymczasowo nie przyjmowało samolotów. Powołała się na komunikat władz w Petersburgu. "Przyczyn zaistniałej sytuacji nie podano. Opóźnienia lotów zostały ogłoszone do południa" - przekazała agencja.
Około godziny 12 czasu lokalnego (10 w Polsce) przestrzeń powietrzna została z powrotem otwarta, loty zostały wznowione - podała agencja RIA. Rozmówca "Kommiersanta" w Federalnej Agencji Transportu Lotniczego potwierdził, że wszystkie rosyjskie linie lotnicze otrzymały informację o zniesieniu zakazu lotów nad Petersburgiem.
Oświadczenie Kremla
Kreml w oświadczeniu napisał, że prezydent Władimir Putin był na bieżąco informowany o zawieszeniu lotów. Nie podano jednak żadnych szczegółów dotyczących zdarzenia.
Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: GOOGLE MAPS