Nauczycielka języka angielskiego w rosyjskim mieście Penza została skazana na pięć lat pozbawienia wolności w zawieszeniu pod zarzutem "rozpowszechniania nieprawdziwej informacji" o armii rosyjskiej. Kobieta miała tłumaczyć uczniom, że Rosja chciała obalić władze w Kijowie; jeden z nich nagrał rozmowę i przekazał ją śledczym - poinformowała rosyjska sekcja BBC.
45-letnia Irina Gen przez 10 lat uczyła języka angielskiego w szkole rezerwy olimpijskiej w Penzie, w środkowej części Rosji. Pod koniec marca jedna z uczennic ósmej klasy zapytała ją, dlaczego nie może pojechać do Czech na zawody sportowe. Nauczycielka miała odpowiedzieć, że udział Rosji w turnieju został zawieszony, oraz podkreślić, że "dopóki Rosja nie zacznie się zachowywać w cywilizowany sposób, taki stan rzeczy będzie utrzymywał się wiecznie".
Gen miała też tłumaczyć uczniom, że Ukraina jest suwerennym państwem, a Rosja chciała obalić rząd tego kraju. Jak donosi BBC, mówiła również, iż Rosja obecnie jest krajem pariasów, ponieważ społeczność światowa jest "zaskoczona tym, że można się zachowywać w taki sposób".
Nauczycielka skazana. Pięć lat więzienia w zawieszeniu
Pedagog w rozmowie z uczniami miała odnieść się do zbombardowania przez Rosjan szpitala w Mariupolu, gdzie znajdował się oddział położniczy, oraz wspomnieć o udziale Rosji w konflikcie zbrojnym, który wybuch w Donbasie w 2014 roku.
Rozmowę z nauczycielką nagrał na dyktafon jeden z uczniów, który następnie przekazał ją śledczym - poinformowała rosyjska sekcja BBC. Dochodzenie wobec kobiety zostało wszczęte po kilku dniach. W czwartek - jak czytamy - pedagog została skazana na pięć lat więzienia w zawieszeniu. Prawnik nauczycielki Aleksander Fiedułow poinformował, że jego klientka nie odwoła się od wyroku.
Zgodnie z orzeczeniem sądu nauczycielka "wyrażając uporczywą niechęć wobec prezydenta i naczelnego dowódcy", rozpowszechniała "umyślnie nieprawdziwe informacje" o armii rosyjskiej.
Uczniowie i studenci donosicielami, wysokie grzywny
W rozmowie z Radiem Swoboda nauczycielka tłumaczyła, że podstawą wszczętej przeciwko niej sprawy karnej były jej słowa o bombardowaniu szpitala położniczego w Mariupolu.
Irina Gen powiedziała również, że w kwietniu zwolniła się ze szkoły na własne życzenie.
Rosyjska sekcja BBC informowała wcześniej, że po inwazji zbrojnej Rosji na Ukrainę w kilku rosyjskich szkołach i na uniwersytetach uczniowie i studenci poskarżyli się policji na nauczycieli, którzy wypowiadali się przeciwko wojnie z Ukrainą. Podobnie jak w przypadku Iriny Gen rozmowy z pedagogami były nagrywane. W tamtych przypadkach nauczyciele i wykładowcy nie byli skazywani, karano ich jedynie wysokimi grzywnami.
Źródło: BBC, Radio Swoboda