"Do wszystkich, którzy to oglądają...". Ostrzeżenie szefa NATO

Mark Rutte
Rosjanie na froncie w Ukrainie
Źródło: Reuters
Mark Rutte, powołując się na ekspertów, powiedział, że Rosja może być zdolna do zaatakowania krajów Paktu Północnoatlantyckiego między 2027 a 2031 rokiem. Podkreślił, że w tej sytuacji zadanie NATO jest proste: upewnić Moskwę, że taka jej potencjalna decyzja spowoduje druzgocącą odpowiedź.

Sekretarz generalny Sojusz w czwartek przebywał w Pradze. Na konferencji prasowej został zapytany przez dziennikarza czeskiej telewizji o rozwinięcie swoich wcześniejszych słów z tego dnia, gdy stwierdził, że Rosja wciąż będzie dla Europy siłą destabilizującą i konfrontacyjną. Dziennikarz doptywał, czy wszystkie społeczeństwa krajów NATO są tego świadome.

- Fakty są takie, że Rosja wydaje 40 procent swojego budżetu na obronność. Oczywiście, co jakiś czas tu i tam organizuje jakąś paradę, ale nie po to inwestuje te pieniądze. Inwestuje je, by odnieść sukces w Ukrainie, a my musimy zapobiec temu, by ten sukces odniosła - zaczął swoją odpowiedź Mark Rutte.

- To się nie skończy na Ukrainie - kontynuował. - Słyszeliśmy ostatnio oświadczenia i komentarze wysokich rangą wojskowych i specjalistów do spraw wywiadu w Europie mówiących o tym, że Rosja może być gotowa do 2027 roku, 2029 roku - niektórych podających 2030 lub 2031 rok - aby zaatakować terytorium NATO, jeśli zechce. Musimy się upewnić, że nasza siła odstraszania będzie taka, że nigdy nie spróbują tego zrobić, wiedząc, że nasza odpowiedź będzie druzgocąca - powiedział szef NATO.

Mark Rutte podkreślił, że odstraszanie musi oznaczać większe nakłady finansowe, bo potrzeba więcej żołnierzy i więcej uzbrojenia. - (Zwracam się - red.) do wszystkich, którzy to oglądają: mężczyzn, kobiet, obywateli i obywatelek Republiki Czeskiej, w całej Europie, Kanadzie i Stanach Zjednoczonych: nie bądźmy naiwni w kwestii Rosji. Wiemy, co Putin próbuje zrobić, a dowody na to widzimy w Ukrainie. To zagrożenie istnieje, i obawiam się, że jest długoterminowe - zaznaczył i jednocześnie zaapelował.

OGLĄDAJ: NATO: siła na morzu
pc

NATO: siła na morzu

Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji

Rutte i Fiala rozmawiali o pomocy dla Ukrainy

Mark Rutte, który wraz z czeskim premierem Petrem Fialą uczestniczył też w czwartek online w spotkaniu przedstawicieli państw koalicji chętnych i prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, powiedział, że podstawą gwarancji bezpieczeństwa dla Kijowa będą Siły Zbrojne Ukrainy.

Premier Fiala stwierdził, że osiągnięcie pokoju wymaga solidnych gwarancji dla Ukrainy. Dodał, że muszą one zniechęcić Rosję do dalszej agresji.

Zdaniem sekretarza generalnego NATO Czechy mają duży udział w potencjale odstraszającym Sojuszu. Powiedział, że z Fialą rozmawiał między innymi o zwiększeniu możliwości czeskiego przemysłu obronnego.

Koalicja chętnych to grupa krajów, które zadeklarowały gotowość do udzielenia Ukrainie wsparcia w wojnie z Rosją. Działa ona pod przewodnictwem Wielkiej Brytanii i Francji. Jej członkowie nie są zobowiązani do wysłania w przyszłości wojsk na Ukrainę, pomoc może być udzielana w inny sposób. Polska też należy do tej grupy.

OGLĄDAJ: NATO: siła na lądzie
pc

NATO: siła na lądzie

Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: