Rosyjskie media informowały w ostatnim czasie, że przy wjeździe na most Krymski, łączący zaanektowany półwysep z kontynentalną częścią Rosji, tworzą się wielokilometrowe korki. We wtorek prezydent Władimir Putin odbył naradę z urzędnikami, którzy zaproponowali "alternatywne rozwiązania".
Rosyjska agencja Interfax podała, że w czasie wtorkowego spotkania z przedstawicielami rządu Władimir Putin mówił o kolejkach przy wjeździe na most Krymski. Dzień wcześniej rosyjskie media relacjonowały, że korek samochodowy przed wjazdem na tę przeprawę od strony rejonu tiemriukskiego w Kraju Krasnodarskim rozciągał się na 13 kilometrów.
ZOBACZ TEŻ: Atak na Ukrainę. Relacja na żywo w tvn24.pl
Władze w Moskwie wprowadziły szczegółowe kontrole bezpieczeństwa przy wjeździe na most Krymski po eksplozji w październiku zeszłego roku. Kreml oskarżył o atak stronę ukraińską. Ruch samochodowy na moście został przywrócony dopiero w lutym tego roku. Autobusy i ciężarówki wciąż nie mogą przez niego przejeżdżać - przypomniał niezależny portal Meduza, dodając, że są one transportowane na półwysep sześcioma promami.
Okręty desantowe i okupowane tereny
W czasie wtorkowego spotkania z Putinem minister transportu Witalij Sawielew zwrócił uwagę, że obciążenie mostu ma "charakter cykliczny". Poinformował, że we wtorek o godzinie 14. czasu rosyjskiego (godz. 13 w Polsce) czas oczekiwania na przejazd wyniósł 30 minut, a w kolejce stało 100 samochodów. Z kolei w poniedziałek o godzinie 15. w korku stało 2387 samochodów.
Minister prognozował, że "obciążenie mostu Krymskiego wzrośnie do weekendu, a szczyt spodziewany jest w dniach 16-17 lipca". Zaproponował, że w razie potrzeby do transportu samochodów na półwysep można byłoby wykorzystać dwa okręty desantowe. Każdy z nich może przewieźć do 40 aut. Minister mówił, że resort obrony "jest gotowy, by takie okręty dostarczyć".
Obecny na spotkaniu z Putinem gubernator Kraju Krasnodarskiego Wieniamin Kondratiew zasugerował z kolei, że w przypadku powstania dużych kolejek przy wjeździe na most Krymski można byłoby skorzystać z korytarza transportowego na półwysep przez "nowe regiony" (czyli okupowane przez wojska rosyjskie terytoria w Ukrainie).
Putin zlecił urzędnikom, by ocenili propozycję Kondratiewa "ze wszystkich punktów widzenia" - podała Meduza.
Szef rosyjskiego związku pasażerów Kiriłł Jankow powiedział dziennikarzom, że w lipcu liczba chętnych do wyjazdu na Krym wzrosła. W czerwcu - jak wyjaśnił - "ludzie jeździli tam mniej chętnie, ponieważ bali się zapowiadanej przez Ukraińców kontrofensywy".
Źródło: Meduza, Interfax
Źródło zdjęcia głównego: mil.ru