"Kolejny cios w logistykę agresora". Wybuch w Rosji

Ukraiński wywiad wojskowy poinformował w niedzielę, że w sobotę w rosyjskim Uljanowsku doszło do eksplozji, która zniszczyła linię kolejową.

Według wywiadu, do wybuchu doszło kilka kilometrów od miejscowej lokomotywowni i fabryki silników. Służba nie sprecyzowała, kto stoi za atakiem. "Kolejny cios w logistykę agresora. (...) Logistyka wojskowa armii okupacyjnej Federacji Rosyjskiej uległa kolejnej komplikacji" - skomentował wywiad. Opublikował też krótkie nagranie, mające ukazywać moment eksplozji.

CZYTAJ także: Atak na platformy wiertnicze. "Dopadniemy ich wszędzie"

Wcześniej w niedzielę media w Kijowie podały, powołując się na źródła w służbach specjalnych, że w tym dniu, w okupowanej części obwodu zaporoskiego, ukraińskie drony zaatakowały rosyjski pociąg z 40 cysternami paliwa.

Głównym celem operacji - według rozmówców ukraińskich portali - było przecięcie logistycznych szlaków dostaw paliwa z zaanektowanego Krymu na okupowane tereny obwodu zaporoskiego. "W wyniku operacji specjalnej została zniszczona lokomotywa i 40 cystern z paliwem o wartości 4 mln dolarów" - napisał portal NV.

W sobotę wywiad wojskowy Ukrainy poinformował na Telegramie, że na lotnisku w Kraju Krasnodarskim spłonął rosyjski wielozadaniowy samolot bojowy Su-30.

Wywiad przekazał, że 14 grudnia 2024 roku na lotnisku w mieście Krymsk w Kraju Krasnodarskim spłonął wrogi myśliwiec Su-30. "Dzień wcześniej niszczycielski pożar w mieście Krasnodar unieszkodliwił trzy rosyjskie lokomotywy kolejowe" - podał. Służba opublikowała nagranie, pokazujące płonące lokomotywy w Krasnodarze i poinformowała, że "zniszczona infrastruktura kolejowa była wykorzystywana przez Rosję do inwazji zbrojnej na Ukrainę".