Prezydent Kirgistanu będzie jedynym zagranicznym przywódcą, który pojawi się w Moskwie 9 maja, by uczestniczyć w defiladzie z okazji dnia zwycięstwa w drugiej wojnie światowej. Kreml twierdzi, że nikogo nie zapraszał, "bo to nie jubileuszowa data".
Na defiladzie w Moskwie 9 maja z okazji dnia zwycięstwa w drugiej wojnie światowej będzie tylko jeden zagraniczny przywódca, prezydent Kirgistanu Sadyr Dżaparow - pisze w poniedziałek niezależny portal Meduza.
Serwis przypomina, że rok temu na obchody dnia zwycięstwa do Moskwy nie przybył ani jeden zagraniczny przywódca. Kreml zapewniał, że nie zapraszał zagranicznych liderów, "bo to nie jubileuszowa data".
Odwołane defilady w obwodach graniczących z Ukrainą
W tym roku 9 maja nie odbędą się parady wojskowe m.in. w graniczących z Ukrainą obwodach kurskim i biełgorodzkim oraz na anektowanym Krymie.
Oficjalnie wydarzenia odwołano ze względów bezpieczeństwa, z uwagi na prowadzoną przez Rosję wojnę przeciwko Ukrainie. Jednak wielu komentatorów przypuszcza, że Rosji brakuje też po prostu czołgów i nie chce pokazywać skali strat poniesionych przez swoją armię na Ukrainie.
W Moskwie i innych miastach odwołano też tegoroczne marsze pamięci tzw. Nieśmiertelnego Pułku "Wielkiej Wojny Ojczyźnianej", czyli II wojny światowej.
Ukraińcy zniszczyli tysiące rosyjskich czołgów, wozów opancerzonych i innych typów broni. Dzięki doskonałej obronie zabili też lub ranili prawdopodobnie około 200 tysięcy żołnierzy wroga.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: kremlin.ru