Dowódca syryjskich rebeliantów Riad al-Asaad wezwał Kofiego Annana do formalnego ogłoszenia, że realizacja planu pokojowego dla Syrii zakończyła się klęską – podała telewizja Al-Jazeera, a za nią Reuters.
Dowódca Wolnej Armii Syryjskiej stwierdził, że takie słowa z ust Annana – specjalnego wysłannika Ligi Arabskiej i ONZ do Syrii – pozwoliłyby rebeliantom wznowić ataki na siły reżimy Baszara al-Asada.
Zaprzeczył też doniesieniom o istnieniu 48-godzinnego ostatecznego terminu na wprowadzenie planu w życie, o którym w środę mówił jeden z oficerów Wolnej Armii Syryjskiej. - Nie ma terminu, ale chcemy, by Kofi Annan ogłosił deklarację stwierdzjącą fiasko planu tak, żebyśmy mogli swobodnie przeprowadzać operacje wojskowe przeciwko reżimowi – powiedział Riad al-Asaad.
Plan tylko na papierze
Obowiązujący formalnie w Syrii od 12 kwietnia bieżącego roku rozejm między siłami reżimu Baszara el-Asada a powstańcami jest systematycznie naruszany. Powstańcy od dawna zwracają uwagę, że siły rządowe nie przerwały działań zbrojnych i dokonują kolejnych masakr. Ostatnią była ta z miasta Hula, gdzie w ubiegłym tygodniu zginęło co najmniej 108 osób, w tym 48 dzieci.
W odpowiedzi na doniesienia z tego miasta wiele krajów zdecydowało się wydalić ze swojego terytorium syryjskich dyplomatów. Z kolei w nocy z niedzieli na poniedziałek Rada Bezpieczeństwa ONZ potępiła syryjski reżim za tę masakrę.
Autor: jak/tr/k / Źródło: Reuters