Rakiety przeleciały 200 km. Kim znów daje o sobie znać


Korea Północna przeprowadziła kolejną próbę rakietową - poinformowała południowokoreańska agencja Yonhap. Serię pięciu pocisków wystrzelono ze wschodniego wybrzeża w kierunku morza.

Nie wiadomo jakiego typu były przetestowane w poniedziałek rakiety, ale miały przelecieć 200 km. Oznacza to, że nie były to pociski dalekiego zasięgu, ale krótkiego.

Liczne pokazy siły

Była to kolejna z całej serii prób północnokoreańskich rakiet. Reżim najpewniej wyraża w ten sposób swoje niezadowolenie z faktu nałożenia nań nowych sankcji przez ONZ. To kara za próbę jądrową i próbę rakiety dalekiego zasięgu w styczniu oraz lutym. Pjongjang decyzję ONZ ostro krytykuje, co pokazuje w tradycyjny sposób, zwiększając napięcia na Półwyspie Koreańskim. Poniedziałkowa próba jest już piątą w tym miesiącu. Koreańczycy z północy odpalili między innymi nowe rakiety podobne do radzieckiego systemu Smiersz, dwie kopie radzieckich rakiet balistycznych krótkiego zasięgu SCUD, prawdopodobnie swoją kopię radzieckiego systemu Toczka, a w ostatnich dniach dwa pociski balistyczne średniego zasięgu No Dong 1, również opartych o technologie z ZSRR. To ostatnie odpalenie było najważniejsze, bo Korea Północna bardzo rzadko wykorzystuje do propagandowych pokazów te duże i zapewne drogie rakiety. Jedna z nich prawdopodobnie doznała awarii i eksplodowała w locie. Radary amerykańskie i południowokoreańskie wykazały, iż rozpadła się na wysokości około 17 kilometrów.

Autor: mk//gak / Źródło: Reuters, tvn24.pl