Rakietowe zbrojenia Rosji "nie mają sensu, są stratą pieniędzy"


Niepotrzebna retoryka, przestarzałe myślenie, strata pieniędzy - tak sekretarz generalny NATO podsumował rosyjskie inwestycje w rozbudowę arsenału międzykontynentalnych pocisków balistycznych. Anders Fogh Rasmussen zachęcił jednocześnie Moskwę do współpracy z NATO w tworzeniu systemu obrony antyrakietowej.

Podczas przemówienia w brytyjskim think-tanku Royal United Services Institute Rasmussen ostro skrytykował obecną politykę zbrojeniową Rosji. Sekretarz generalny NATO zasugerował, że sposób myślenia Moskwy jest "przestarzały". Rosja rozbudowuje arsenał międzykontynentalnych pocisków balistycznych (ICBM) - uważanych za symbol "zimnej wojny".

Wyrzucanie pieniędzy w błoto?

- Wydawanie przez Rosję miliardów rubli na nowy ofensywny system wymierzony w Zachód nie ma sensu - uważa Rasmussen. - Ten typ retoryki jest niepotrzebny. Ten typ myślenia jest przestarzały. Ten typ inwestycji to strata pieniędzy.

Sekretarz generalny NATO powiedział od razu, dlaczego tak uważa: - Ponieważ nie jesteśmy zagrożeniem dla Rosji, nie zaatakujemy Rosji, nie podważymy bezpieczeństwa Rosji. Zagrożenia dla Rosji płyną z innych stron. Nasze zaproszenie do współpracy przy obronie antyrakietowej jest na to dowodem.

Pomimo tych mocnych słów, Rasmussen powtórzył, że NATO chce współpracować z Rosją, ponieważ jedni i drudzy stoją w obliczu tych samych zagrożeń rakietowych. - Współpraca z Rosją w obronie antyrakietowej jest w interesie nas wszystkich. To ma sens politycznie, wojskowo i praktycznie - powiedział sekretarz generalny NATO.

Źródło: telegraph.co.uk