R. Kelly, gwiazda R&B, jest winny handlu kobietami w celach seksualnych oraz prowadzenia zorganizowanej przestępczości - uznała w poniedziałek ława przysięgłych w sądzie federalnym w Nowym Jorku w głośnym procesie przeciwko piosenkarzowi. Grozi mu wyrok od 10 lat więzienia do dożywocia. Piosenkarz nie przyznaje się do popełnienia żadnego z zarzucanych mu czynów. Proces w Nowym Jorku trwał sześć tygodni.
Ławnicy - siedmiu mężczyzn i pięć kobiet - uznali 54-letniego Roberta Sylvestra Kelly'ego za winnego wszystkich dziewięciu zarzutów, z czego osiem dotyczyło złamania przepisów tzw. ustawy Manna zakazującej sprowadzania kobiet z innych stanów "w celu prostytucji lub rozpusty". Jeden zarzut dotyczył zorganizowanej działalności przestępczej.
Adwokat piosenkarza powiedział, że on i jego klient rozważają złożenie odwołania i są rozczarowani werdyktem.
Wymiar kary zostanie ogłoszony w maju 2022 roku
Proces jest kulminacją ciągnących się od wielu lat oskarżeń wobec muzyka, który według zeznań świadków wykorzystywał seksualnie młode dziewczyny - często niepełnoletnie - traktując je jak niewolnice i zmuszając do zaspokajania jego potrzeb. Jedna z jego ofiar zeznała między innymi, że trzymał ją w zamknięciu przez dwa dni bez jedzenia i picia przed zgwałceniem jej. Jedną z jego ofiar miała być inna gwiazda muzyki, Aaliyah, którą Kelly nielegalnie poślubił, kiedy miała kilkanaście lat.
Czytaj więcej: Była tancerka zeznała, że R. Kelly wykorzystywał Aaliyah
Prawo przewiduje karę od 10 lat więzienia do dożywocia za czyny, których dopuścił się muzyk. Wymiar kary zostanie ogłoszony dopiero w maju 2022 roku, a do tego czasu Kelly pozostanie za kratami.
Nie jest to jednak jego ostatni proces. Prokuratura federalna w Chicago postawiła mu zarzuty dziecięcej pornografii, osobne zarzuty postawili mu też stanowi śledczy w Minnesocie i Illinois.
Oskarżenia przeciwko Kelly'emu - laureatowi nagrody Grammy między innymi za przebój "I believe I can fly" - ciągnęły się od wielu lat. W 2002 roku został oskarżony o dziecięcą pornografię, choć sześć lat później oczyszczono go z zarzutów. Ponownie zatrzymano go dopiero w 2019 roku, niedługo po publikacji filmu "Surviving R. Kelly", w którym wystąpiło wiele z ofiar, które zeznawały w procesie.
Źródło: Reuters, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock