- Osobiście czytałem rozmowę pilota i człowieka z ochrony prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który wszedł do kabiny. Żądał, żeby lądować. Pilot mówi: "nie mogę" - opowiadał na dorocznej konferencji prasowej Władimir Putin. Dodał, że katastrofa smoleńska nie powinna być wykorzystywana do potęgowania napięć w relacjach między Polską a Rosją.
- Wszystko jest już jasne. Była to straszna tragedia - powiedział rosyjski prezydent o katastrofie smoleńskiej, odpowiadając na pytanie korespondenta "Faktów" TVN i TVN24 BiS w Moskwie, Andrzeja Zauchy na dorocznej konferencji prasowej, na którą zaproszeni zostali dziennikarze z całego świata. Putin oznajmił, że dopóki Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej prowadzi śledztwo w sprawie tej katastrofy, dopóty wrak samolotu jest Rosji potrzebny.
- Osobiście czytałem rozmowę pilota i człowieka z ochrony prezydenta [Lecha Kaczyńskiego - red.], nie wiem, który wszedł do kabiny. Osobiście czytałem stenogramy. Człowiek, który wchodzi do kabiny, nie pamiętam jak się nazywa, tam jest konkretne nazwisko, i żąda, żeby lądować. Pilot mówi: "nie mogę". Siada i mówi: nie wolno lądować. Po czym człowiek w kabinie z otoczenia prezydenta mówi: "ja nie mogę tego zameldować szefowi, rób, co chcesz, ląduj" - mówił Putin. - Moi państwo, wszystko mamy. O czym tu spekulować? To straszna tragedia. Zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy, żeby to wyjaśnić. Nie można wykorzystywać tego w relacjach międzypaństwowych. Tym bardziej, że wszystko jest jasne. Jeśli coś nie jest jasne, to bardzo proszę, niech to dalej wyjaśniają - dodał Putin w odpowiedzi na pytanie korespondenta "Faktów" TVN.
Doroczna konferencja Putina
Prezydent Rosji udzielił wypowiedzi podczas dorocznego spotkania z mediami. Zwyczaj organizowania wielkich konferencji prasowych Putina sięga 2001 roku.
Wśród licznych tematów, które poruszył w tym roku Władimir Putin, były m.in. wyniki wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych i potrzeba rozbudowy potencjału nuklearnego USA, o czym niedawno na Twitterze pisał prezydent elekt Donald Trump. Prezydent Rosji mówił też o wskaźnikach gospodarczych kraju. W ubiegłym roku spotkanie Putina z mediami trwało ponad trzy godziny. Trzydziestu dwóch dziennikarzy, w tym pięciu zagranicznych, miało okazję zadać rosyjskiemu przywódcy 47 pytań.
Autor: kło/adso / Źródło: PAP, TVN24