Rosja i Francja potępiły najnowszą północnokoreańską próbę rakietową - poinformował Kreml. Prezydent Władimir Putin rozmawiał telefonicznie o sytuacji na Półwyspie Koreańskim z przywódcą Francji Emmanuelem Macronem.
Według służb prasowych Kremla Putin i Macron w czasie piątkowej rozmowy telefonicznej wspólnie opowiedzieli się za uregulowaniem sytuacji "wyłącznie na drodze politycznej i dyplomatycznej" i za wznowieniem bezpośrednich negocjacji.
Obaj są przeciwni "dalszej eskalacji napięcia" na Półwyspie Koreańskim.
"Demonstracja braku akceptacji"
Prezydenci "zdecydowanie potępili prowokacyjne działania Korei Północnej, poważnie naruszające wymogi rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ" - przekazał Kreml. Działania te "są sprzeczne z zasadami globalnego nierozprzestrzeniania (broni nuklearnej) i tworzą poważne zagrożenie dla pokoju i bezpieczeństwa w regionie" - podkreślono w komunikacie.
Wcześniej w piątek rzecznik Putina Dmitrij Pieskow poinformował, że Rosja jest głęboko zaniepokojona kolejną próbą rakietową Pjongjangu. Kreml ocenił tę próbę jako prowadzącą do dalszego zaostrzania napięć na Półwyspie Koreańskim.
- Stanowczo potępiamy kontynuowanie takich prowokacyjnych działań - powiedział Pieskow. Jak przekazał, zdaniem Rosji należy w obecnym momencie "jednoznacznie demonstrować brak akceptacji" dla tych działań.
MSZ Rosji wyraziło ze swej strony ubolewanie z powodu kolejnej próby rakietowej Pjongjangu. Oceniło przy tym, że wszystkie zainteresowane strony powinny "przerwać eskalację napięcia", która - jak powiedziała rzeczniczka resortu Maria Zacharowa - "towarzyszy każdemu cyklowi reakcji i kontrreakcji". Zdaniem MSZ należy zrewidować politykę "presji i zastraszania", ponieważ prowadzi ona nie do zamierzonego, lecz do "absolutnie odwrotnego niż zamierzony" rezultatu.
Rakieta nad japońską wyspą
Według przedstawicieli władz japońskich i południowokoreańskich wystrzelona w piątek rano czasu lokalnego (w czwartek wieczorem w Polsce) rakieta przeleciała nad japońską wyspą Hokkaido i po przebyciu około 3,7 tysięcy kilometrów spadła do Oceanu Spokojnego.
Lot pocisku trwał około 19 minut, a pokonany przez niego dystans pozwalałby na dotarcie do amerykańskiej wyspy Guam.
Autor: tas/adso / Źródło: PAP