Aleksander Bortnikow, szef Federalnej Służby Bezpieczeństwa, oświadczył, że podległa mu służba zidentyfikowała kilku podejrzanych o zabójstwo Borysa Niemcowa. Prezydent Władimir Putin zaś, mówiąc o morderstwie, oznajmił, że ma ono "polityczny podtekst", a Rosji powinna być wolna od takich zbrodni.
- Podejrzani są zawsze - powiedział Bortnikow pytany przez dziennikarzy czy są tacy w sprawie Niemcowa.
Śledczy, jak wcześniej informowano, rozpatrują kilka wersji zbrodni, nie wyłączając i tej, że było to zabójstwo na zlecenie.
Z kolei Putin zażądał w środę od Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, by chroniło Rosję przed taką - jak to ujął - hańbą i tragedią, jak zuchwałe zabójstwo Niemcowa.
Putin sformułował to żądanie na dorocznym rozszerzonym Kolegium MSW, które zebrało się w Moskwie. W naradzie tej uczestniczyli też m.in. przewodnicząca Rady Federacji, wyższej izby rosyjskiego parlamentu, Walentina Matwijenko, prezes Sądu Najwyższego Wiaczesław Lebiediew, prokurator generalny Jurij Czajka, szef Komitetu Śledczego Aleksandr Bastrykin, dyrektor Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) Aleksandr Bortnikow i minister obrony Siergiej Szojgu. - Z największą uwagą należy podchodzić do przestępstw o dużym oddźwięku społecznym, w tym mających podtekst polityczny. Trzeba wreszcie ochronić Rosję przed taką hańbą i tragedią, jak ta, którą niedawno przeżyliśmy i obserwowaliśmy - oświadczył prezydent, dodając, że ma na myśli ubiegłotygodniowe "zuchwałe zabójstwo Borysa Niemcowa w samym centrum stolicy".
Z największą uwagą należy podchodzić do przestępstw o dużym oddźwięku społecznym, w tym mających podtekst polityczny. Trzeba wreszcie ochronić Rosję przed taką hańbą i tragedią, jak ta, którą niedawno przeżyliśmy i obserwowaliśmy Władimir Putin
Putin podkreślił, że organy ścigania powinny natychmiast reagować na wszelkie sygnały o przygotowywanych akcjach ekstremistów, których celem jest uderzenie w podstawy konstytucyjne państwa. Zaznaczył, że dotyczy to zwłaszcza środowisk młodzieżowych.
"Jak na Ukrainie"
Prezydent oznajmił, iż jest poważnie zaniepokojony 15-procentowym wzrostem liczby przestępstw o charakterze ekstremistycznym. - Ekstremiści zatruwają społeczeństwo jadem wojującego nacjonalizmu, nietolerancji i agresji - powiedział. - Do czego może to doprowadzić, dobrze wiemy na przykładzie sąsiedniej Ukrainy - dodał. Putin skonstatował, że "działania ekstremistów stają się coraz bardziej wyrafinowane". - Stykamy się z próbami wykorzystywania tzw. kolorowych technologii - od organizowania nielegalnych akcji ulicznych po otwarte propagowanie wrogości na portalach społecznościowych - powiedział. Według Putina "cel jest jasny - sprowokować konflikt wewnętrzny, uderzyć w podstawy konstytucyjne państwa, w suwerenność Rosji".
Zabójstwo przed murami Kremla
55-letni Niemcow, jeden z przywódców Republikańskiej Partii Rosji - Partii Wolności Narodowej (Parnas), był zagorzałym krytykiem Kremla, a ostatnio polityki prezydenta Władimira Putina wobec Ukrainy. W polityce zdobył rozgłos w latach 90., najpierw jako gubernator Niżnego Nowogrodu, a potem, na przełomie lat 1997-98, jako wicepremier Rosji. Zyskał wówczas opinię liberalnego reformatora. Był wymieniany nawet wśród kandydatów na następcę Borysa Jelcyna. W ostatnich latach (2011-12) jako jeden z przywódców opozycji współorganizował protesty w Moskwie po wygranych przez Putina i kontrolowaną przez niego partię Jedna Rosja wyborach prezydenckich i parlamentarnych. Został zastrzelony w piątek późnym wieczorem w centrum Moskwy, na Dużym Moście Moskworeckim przylegającym do Wasiljewskiego Spusku, będącego przedłużeniem placu Czerwonego. Polityk został trafiony czterema pociskami; strzelano mu w plecy. Sprawców nie schwytano.
Autor: mtom / Źródło: reuters, pap