MIŃSK: DOKUMENT GRUPY KONTAKTOWEJMIŃSK: DOKUMENT "NORMANDZKIEJ CZWÓRKI"
"Jedynym znaczącym pozytywnym rezultatem przyjętych dokumentów jest porozumienie o wstrzymaniu ognia i odsunięciu od siebie stron konfliktu. To daje szansę na zatrzymanie przelewu krwi, śmierć Rosjan i Ukraińców, cywilów, ochotników, wojskowych" - piszą Iłłarionow i Piontkowski.
Ale od razu ostrzegają, że niepokoi ogłoszona data rozejmu - 15 lutego. "Nie wykluczamy, że pozostające do dyspozycji Putina trzy doby mogą być wykorzystane do prowokacji, w tym w rejonie Debalcewego. Na przykład z wariantem 'korytarzy wyjścia' ukraińskich wojskowych z okrążenia pod Iłowajskiem, zaproponowanych im w sierpniu" - piszą autorzy komentarza, przypominając masakrę Ukraińców w "kotle iłowajskim".
Co zyskał Putin?
Iłłarionow i Piontkowski punktują to, co ich zdaniem w Mińsku osiągnął Putin. To niektóre z tych punktów:
- narastająca od szczytu G20 w Brisbane międzynarodowa izolacja kremlowskiego reżimu przerwana;
- Putin znów stał się pełnoprawnym uczestnikiem międzynarodowych spotkań i teraz razem z liderami demokratycznych państw może podpisywać wspólne dokumenty;
- Rosja nie została uznana za stronę konfliktu;
- agresja rosyjska przeciwko Ukrainie nie została uznana;
- nie osądzono obecności rosyjskich wojsk na terytorium Ukrainy;
- brak żądania wyprowadzenia wojsk rosyjskich z terytorium Ukrainy;
- możliwe dostawy broni obronnej dla Ukrainy storpedowane;
- okupowanego Krymu przyjęte dokumenty w ogóle nie wspominają;
- rezygnacja z możliwego wprowadzenia nowych sankcji ekonomicznych wobec agresora;
- brak żądania śledztwa ws. aktów terrorystycznych (MH17, Wołnowacha, Mariupol i inne) i ukarania terrorystów;
- gwarantowana łaska i amnestia dla rebeliantów;
- brak gwarancji przeprowadzenia na okupowanych terytoriach wolnych wyborów zgodnie z prawem ukraińskim;
- Ukraina zobowiązuje się do końca 2015 r. przeprowadzić reformę konstytucyjną z faktycznymi gwarancjami zachowania "terrorystycznego reżimu" w Donbasie;
- Ukraina zobowiązuje się do przeprowadzenia reformy konstytucyjnej i uzgodnienia kwestii przeprowadzenia wyborów lokalnych z obecnymi przedstawicielami rebelii;
- kontrola nad międzynarodowo uznawaną ukraińsko-rosyjską granicą nie zostaje już teraz przekazana Kijowowi, ale odsunięto to do końca 2015 r. i to przy spełnieniu warunków rebeliantów;
- zagwarantowano kontynuację przenikania na Ukrainę rosyjskich "konwojów humanitarnych";
- obowiązek finansowania pensji i innych świadczeń w okupowanej części Donbasu nałożony na Ukrainę i częściowo na kraje zachodnie.
Rosja umywa ręce, obciąża Ukrainę
Na koniec autorzy komentarza reasumują trzy najważniejsze wnioski: Rosja nie wzięła na siebie żadnych zobowiązań, Ukraina wzięła na siebie ogromną liczbę zobowiązań, przede wszystkim odnośnie uznania "terrorystycznego reżimu" w Donbasie, wszystkie zobowiązania Ukrainy są teraz gwarantowane zobowiązaniami Niemiec i Francji.
I co teraz?
Iłłarionow i Piontkowski radzą, co w tej sytuacji powinny zrobić "patriotyczne siły Ukrainy":
- po zawieszeniu broni ogłosić, że Ukraina nie będzie rozwiązywać problemu wyzwolenia okupowanej części Donbasu środkami wojennymi;
- wzmocnić siły wojskowe w celu obrony nowych linii demarkacyjnych z okupowanymi terytoriami Ukrainy i granicy z Rosją;
- szybko oficjalnie uznać wschodni Donbas i Krym za czasowo okupowane terytoria;
- odmówić podjęcia jakichkolwiek państwowych zobowiązań wobec organizacji i firm z okupowanych terytoriów;
- pomóc w ewakuacji z okupowanych terytoriów na wolny obszar wszystkich chcących tego obywateli ukraińskich;
- zwrócić się do opinii światowej, przede wszystkim do gwarantów terytorialnej integralności Ukrainy (memorandum z Budapesztu), aby wykorzystać wszystkie możliwe dyplomatyczne i inne niewojskowe środki dla uwolnienia wszystkich więzionych ukraińskich obywateli, w tym znajdujących się na terytorium Rosji i wszystkich okupowanych ukraińskich terytoriów.
Kryzys na Ukrainie
Kryzys na Ukrainie
Autor: //gak / Źródło: InfoResist