Przywódcy państw zachodnich skrytykowali Rosję za wtorkowy zmasowany atak na infrastrukturę cywilną w Ukrainie. Ich zdaniem, Rosja ponosi także odpowiedzialność za tragiczne zdarzenie w Polsce, w wyniku którego zginęło dwóch cywili.
- Eksplozja w Polsce nie jest winą Ukrainy. To Rosja ponosi odpowiedzialność, bo kontynuuje nielegalną wojnę wobec Ukrainy - powiedział w środę sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. Przekazał, że państwa NATO są solidarne z Polską i będą kontynuować wspieranie Ukrainy.
Stoltenberg odniósł się do tragicznego zdarzenia w Polsce. We wtorek w Przewodowie w województwie lubelskim doszło do eksplozji, w wyniku której zginęło dwóch mężczyzn. Jak powiedział Stoltenberg, wstępne analizy wskazują, że wybuch został spowodowany prawdopodobnie przez pocisk ukraińskiej obrony przeciwlotniczej, wystrzelony, aby bronić terytorium Ukrainy.
Meloni: fakty niewiele zmieniają
Głos w tej sprawie zabrała także premier Włoch Giorgia Meloni. - Fakty, że był to pocisk ukraiński, a nie rosyjski, niewiele zmieniają - powiedziała Meloni, cytowana przez agencję Reutera. Jej zdaniem, nie ma większego znaczenia, że rakieta, która spowodowała śmiertelną eksplozję w Polsce, nie była rosyjska, ponieważ Moskwa nadal ponosi winę za atakowanie infrastruktury w Ukrainie.
W czasie rozmowy z dziennikarzami na szczycie G20 na Bali Meloni powiedziała, że rozmawiała w tej sprawie z premierem Polski Mateuszem Morawieckim.
Scholz apeluje o intensywne śledztwo
Niemiecka agencja dpa przekazała, że kanclerz Olaf Scholz zaapelował o intensywne śledztwo w sprawie ataku rakietowego w Polsce.
Scholz, po spotkaniu z przywódcami państw zachodnich na Bali w Indonezji, które odbyło się w środę, powiedział, że "obecnie konieczne jest dokładne wyjaśnienie, jak mogły powstać tam takie zniszczenia."
Kanclerz Niemiec stanowczo potępił też ostatnie ataki Rosji na Ukrainę. - Widzimy, że niszczone są zakłady energetyczne, uderzają w linie transformatorowe, niszczone są wodociągi. To nie jest akceptowalna forma prowadzenia tej i tak nieuzasadnionej wojny - oświadczył Scholz.
Sunak: Putin przeprowadzał masowe ataki na ludność cywilną
Brytyjski premier Rishi Sunak na konferencji kończącej w środę szczyt grupy G20 w Indonezji poinformował, odnosząc się do tragicznego zdarzenia w Polsce, że "nic takiego nie miałoby miejsca, gdyby nie rosyjska inwazja na Ukrainę".
- Wczoraj (we wtorek) na szczycie G20 (inni) przywódcy i ja bezpośrednio skonfrontowaliśmy rosyjskiego ministra spraw zagranicznych (Siergieja Ławrowa) z bezprawnością i brutalnością wojny prowadzonej przez jego kraj na Ukrainie. Zaledwie 12 godzin później ponad 80 rosyjskich pocisków spadło na zachodnią Ukrainę, zabijając cywilów i niszcząc cywilną infrastrukturę. Podczas gdy inni światowi przywódcy pracowali razem, aby stawić czoło największym wyzwaniom, przed którymi stoją nasi obywatele, Putin przeprowadzał masowe ataki na ludność cywilną w Ukrainie - mówił Sunak.
Poinformował, że rozmawiał z polskim prezydentem Andrzejem Dudą, aby zaoferować pełne wsparcie i zapewnienie, że Wielka Brytania niezłomnie wspiera polskiego prezydenta i jego naród w tym niepokojącym czasie.
- Wszyscy powinniśmy mieć jasność - nic z tego nie miałoby miejsca, gdyby nie inwazja Rosji na Ukrainę. Taka jest okrutna i nieubłagana rzeczywistość wojny Putina. Dopóki trwa, stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa naszego i naszych sojuszników. Dopóki trwa, będzie nadal niszczyć światową gospodarkę - podkreślił Sunak.
Sanchez: Rosja bojkotuje system międzynarodowy
Również premier Hiszpanii Pedro Sanchez zadeklarował swoją solidarność z władzami Polski w związku z wybuchem rakiety w Przewodowie. Przekazał też kondolencje dla rodzin dwóch mężczyzn, którzy zginęli w wyniku wybuchu.
Sanchez przypomniał, że tragiczne wydarzenie w Polsce zbiegło się ze zmasowanym atakiem Rosji na Ukrainę, w tym na infrastrukturę krytyczną tego kraju. Przestrzegł Rosję przed tego typu działaniami, które uderzają w ludność cywilną. - Poprzez swoje działania Rosja bojkotuje system międzynarodowy - powiedział premier Hiszpanii.
Macron: Francja stoi u boku Polski i Ukrainy
Ambasador Francji w Polsce Frederic Billet opublikował na Twitterze wpis, z podpisem: "prezydent Emmanuel Macron zapewnia narody polski i ukraiński, że Francja stoi u ich boku".
Źródło: PAP, Reuters, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Polska Policja