Okręt amerykańskiej marynarki wojennej przepłynął w pobliżu spornych wysp na Morzu Południowochińskim. Przeciwko działaniom Amerykanów zaprotestowali Chińczycy, którzy określili rejs jednostki jako nielegalny i stanowiący zagrożenie dla pokoju i stabilności
- Niszczyciel rakietowy USS William P. Lawrence przepłynął w odległości 12 mil morskich od zajętej przez Chiny Rafy Ognistego Krzyża (Fiery Cross Reef) w północnej części archipelagu Spratly - przekazał rzecznik Departamentu Obrony USA.
Rzecznik chińskiego MSZ Lu Kang ostrzegł USA przed konsekwencjami. Według niego okręt wpłyną nielegalnie na terytorium Chin. - Ta sytuacja ze strony z USA zagraża chińskiej suwerenności i bezpieczeństwu. Zagraża pracownikom i urządzeniom na rafie i szkodzi pokojowi i stabilności w regionie - powiedział.
Amerykanie powołują się na "prawo do swobodnej żeglugi". Stany Zjednoczone przeprowadziły w ostatnich miesiącach kilka takich akcji kwestionujących rozciąganie suwerenności Chin na sztuczne wyspy i otaczające je 12-milowe strefy morskie.
Sporne wyspy
Chiny zgłaszają roszczenia do większości obszaru Morza Południowochińskiego, a w zeszłym roku chińskie ministerstwo spraw zagranicznych ostrzegło, że Pekin "nigdy nie pozwoli żadnemu państwu na naruszanie chińskich wód terytorialnych i przestrzeni powietrznej na wyspach Spratly w imię ochrony wolności żeglugi i przelotów".
Stany Zjednoczone stoją na stanowisku, że prawo międzynarodowe nie zezwala na rozciąganie suwerenności państwowej na sztuczne wyspy, usypane nad podwodnymi rafami.
Autor: kło\mtom / Źródło: Reuters