13 osób, w tym Polacy, Hiszpanie, Czech i Marokańczyk, zostało zatrzymanych w Hiszpanii przez policję hiszpańską i funkcjonariuszy CBŚP. Zlikwidowano siedem plantacji marihuany i zabezpieczono prawie 160 kg tego narkotyku - poinformowała w piątek CBŚP.
Do zatrzymań doszło w prowincji Walencja. Była to wspólna operacja policji polskiej i hiszpańskiej koordynowana przez Europol. Jak powiedziała rzeczniczka CBŚP kom. Agnieszka Hamelusz grupa, której liderem był Polak, trudniła się produkcją, przemytem i obrotem narkotykami na wielką skalę, jak też kradzieżami samochodów. Funkcjonariusze ustalili, że członkowie grupy kupowali narkotyki od Hiszpanów, a następnie je sprzedawali - głównie w Polsce i w Niemczech.
- Grupa magazynowała i uprawiała marihuanę w willach, które były pod bardzo ścisłą kontrolą i wyposażone w wiele zabezpieczeń, jak na przykład system kamer - powiedziała rzeczniczka CBŚP. - W willach członkowie grupy nie tylko uprawiali marihuanę, ale także pakowali ją próżniowo, żeby ukryć zapach. Miało to również ułatwić późniejsze ukrycie w transportach warzyw - dodała.
Kradli samochody
Grupa zajmowała się także kradzieżami samochodów. Auta kradzione w Hiszpanii, po sfałszowaniu elementów identyfikacyjnych, były sprzedawane w Polsce. Policjanci zabezpieczyli 38 pojazdów. - Auta zostały sprzedane Polakom, którzy nie wiedzieli, że pochodzą z kradzieży - powiedziała Hamelusz. Siedmiu spośród 13 zatrzymanych osób zostało aresztowanych na sześć miesięcy - poinformowała.
Autor: kło/ja / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: CBŚP / Ministerio del Interior