Bliskie spotkanie z rosyjskim Su-27. Amerykanie ujawnili nagranie

[object Object]
Nagranie spotkania Su-27 z amerykańskim samolotem zwiadowczymUS Navy
wideo 2/5

Wojsko USA opublikowało nagranie bliskiego spotkania rosyjskiego myśliwca Su-27 z samolotem zwiadowczym EP-3. Amerykanie twierdzą, że rosyjski pilot zachował się "niebezpiecznie i "nieprofesjonalnie". Miał zbliżyć się do amerykańskiej maszyny nawet na półtora metra. Na nagraniu trudno jednak ocenić odległość.

Nagranie opublikowała Szósta Flota US Navy, odpowiadająca za Morze Śródziemne i Morze Czarne. To właśnie jej podlegał samolot EP-3 - maszyna zwiadowcza US Navy. Nie ujawniono jednak wielu szczegółów dotyczących zdarzenia z 29 stycznia.

Dyskusyjne odległości

Według Amerykanów, rosyjska maszyna zbliżyła się do nich na odległość "pięciu stóp", czyli 1,5 metra. Su-27 miał przelecieć też tuż przed EP-3, wywołując przy pomocy swoich silników turbulencje, przez które musiała przelecieć maszyna US Navy. Takie działanie jest uznawane za nieprzyjazny manewr. Na opublikowanym nagraniu trudno ocenić odległość, jednak mało prawdopodobne jest, aby było to 1,5 metra. Su-27 ma 22 metry długości i 15 szerokości. To duża maszyna. Na wideo widać, że znajduje się w odległości co najmniej kilkudziesięciu metrów.

Amerykanie zaznaczają jednak, że całe spotkanie nad Morzem Czarnym trwało dwie godziny i 40 minut. EP-3 latał dookoła Krymu tuż za granicą rosyjskich wód terytorialnych. Su-27 ciągle mu towarzyszył i zgodnie z praktyką tego rodzaju spotkań zaznaczał swoją obecność oraz w miarę możliwości przeszkadzał w zbieraniu informacji wywiadowczych.

Być może w tym czasie zdarzyły się bliższe przeloty, ale nie opublikowano ich nagrań.

Trasę lotu EP-3 można było śledzić w sieci.

Przepychanki u granic

Amerykanie określają zachowanie rosyjskiego pilota jako "nieprofesjonalne" i "niebezpieczne". Według US Navy EP-3 operował "zgodnie z prawem międzynarodowym" i "nie sprowokował takiej odpowiedzi".

- Rosyjskie wojsko ma prawo operować w przestrzeni międzynarodowej, musi jednak przestrzegać standardów ustanowionych w celu dbania o bezpieczeństwo i zapobiegania wypadkom - napisała US Navy.

USA podkreślają, że loty zwiadowcze są wykonywane w międzynarodowej przestrzeni powietrznej, czyli nie nad wodami terytorialnymi sięgającymi 12 mil morskich od brzegu (około 22 km). Dalej każde państwo ma daleko idącą swobodę w tym, co może robić i nikt nie ma prawa jej ograniczać.

"Zaniepokojenie niebezpiecznymi praktykami rosyjskiego lotnictwa" wyraziła też rzeczniczka Departamentu Stanu USA Heather Nauert. Rosjanie w odpowiedzi na zarzuty przyznali, iż do spotkania doszło w przestrzeni międzynarodowej. Ich zdaniem pilot Su-27 nie zachowywał się jednak niebezpiecznie.

Do podobnych spotkań dochodzi regularnie u granic Rosji. Samoloty zwiadowcze NATO krążą w ich pobliżu niemal nieustannie. Nie zawsze na ich spotkanie są wysyłane myśliwce, jednak Amerykanie co najmniej kilka razy w roku wystosowują podobne protesty.

Autor: mk//kg / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: US Navy

Tagi:
Raporty: