Prokuratura Generalna Ukrainy uchyliła we wtorek na jeden dzień zakaz opuszczania miejsca zamieszkania, który od grudnia obowiązuje byłą premier Julię Tymoszenko, przeciwniczkę prezydenta Wiktora Janukowycza. Opozycyjnej polityk pozwolono opuścić Kijów, by w Dniu Kobiet mogła odwiedzić swą mieszkającą w Dniepropietrowsku matkę.
"Śledczy do szczególnie ważnych spraw z Prokuratury Generalnej pozytywnie rozpatrzył podanie Julii Tymoszenko dotyczące podróży do Dniepropietrowska 8 marca bieżącego roku" - podała prokuratura w komunikacie prasowym.
- Chciałabym, by prokuratura pozwoliła mi odwiedzić mamę w Dniepropietrowsku 8 marca - mówiła wcześniej Tymoszenko.
Była premier ma zakaz opuszczania miejsca zamieszkania w związku ze śledztwami w sprawie nadużyć finansowych, których miał dopuścić się jej rząd.
Zarzuty
Prokuratura zarzuca Tymoszenko niezgodne z celem wykorzystanie środków uzyskanych przez Ukrainę w 2009 roku ze sprzedaży kwot emisyjnych dwutlenku węgla. Oskarża ją także o zakup po zawyżonych cenach tysiąca samochodów dla wielkich przychodni lekarskich. Zdaniem śledczych była premier miała wykorzystać te pojazdy do promowania swej kandydatury w wyborach prezydenckich na początku 2010 roku.
Tymoszenko odpowiada, że zarzuty prokuratury są bezpodstawne, i oskarża ją o działanie na zamówienie prezydenta Janukowycza, z którym bez sukcesu konkurowała w wyborach prezydenckich w ubiegłym roku. - Jeśli władze miałyby przeciwko mnie coś konkretnego, zakończyłoby się to realnym oskarżeniem. Dlatego jestem przekonana, że te sprawy mają podłoże polityczne - mówiła w ubiegłym tygodniu PAP.
Wyłącznie walka z korupcją
W lutym prezydent Janukowycz tłumaczył ze swej strony polskim dziennikarzom, że działania wobec opozycji są spowodowane wyłącznie walką z korupcją. - Należy zrozumieć, że jeśli idziemy w stronę demokracji, o której najgłośniej mówią ludzie wspierający korupcję, to odpowiedzialność powinien ponieść każdy - oświadczył wówczas Janukowycz.
Wcześniej Tymoszenko ubiegała się o uchylenie zakazu wyjazdu w związku z zaproszeniem do złożenia wizyty w Brukseli, przekazanym m.in. przez przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Jerzego Buzka. Prokuratura nie przychyliła się wówczas do jej próśb.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tymoshenko.ua/