Prezydent: na Białorusi były już odwilże

Aktualizacja:
Lech Kaczyński liczy na "odwilż" na Białorusi
Lech Kaczyński liczy na "odwilż" na Białorusi
TVN24
Lech Kaczyński liczy na "odwilż" na BiałorusiTVN24

- Chciałbym wierzyć, że odwilż na Białorusi jest prawdziwa - powiedział Lech Kaczyński podczas konferencji prasowej prezydentów państw Grupy Wyszehradzkiej. Spotkanie państw grupy w Pieszczanach na Słowacji właśnie się zakończyło.

Polski prezydent odniósł się do wizyty szefa MSZ Radosława Sikorskiego na Białorusi. Jak powiedział, o wyjeździe szefa polskiej dyplomacji dowiedział się na dzień wcześniej. Lech Kaczyński zaznaczył, że dowiedział się o tym "przypadkiem".

W piątek Radosław Sikorski spotkał się, po białoruskiej stronie Puszczy Białowieskiej z ministrem spraw zagranicznych Białorusi Siarhiejem Martynauem. CZYTAJ WIĘCEJ Sikorski podkreślał, że wizyta odbyła się "w uzgodnieniu, za wiedzą i aprobatą" europejskiego komisarza ds. stosunków zewnętrznych, jak i francuskiej prezydencji w UE.

Lech Kaczyński o bezpieczeństwie energetycznym (TVN24)
Lech Kaczyński o bezpieczeństwie energetycznym (TVN24)

"Nie" dla szantażu energetycznego Rosji

Polski prezydent odniósł się także do sprowadzania z Rosji surowców energetycznych. Jak powiedział, jest to dla nas opłacalne ekonomicznie, jednak - jak podkreślił - Polska nie powinna ulegać szantażowi.

- W interesie jest bardzo znaczna dywersyfikacja, aż do uniezależnienia, a to nie oznacza, że nie chcemy sprowadzać ropy z Rosji. Ale w polityce międzynarodowej nie może być elementów szantażu - mówił Lech Kaczyński.

Sporna kwestia

Wszyscy prezydenci jednym głosem mówili o konieczności takich spotkań i zgodzili się, że to obecne było wyjątkowo owocne. Jednak mimo zapewnień o konieczności wspólnej polityki, przywódcy przyznali, że podzieliła ich jedna kwestia: konflikt w Gruzji.

- Nie mieliśmy jednakowego poglądu na przyczynę konfliktu - przyznał słowacki prezydent Ivan Gaszparovicz. Wtórował mu przywódca Czech Vaclav Klaus. - Dzielą nas przyczyny tego konfliktu, ale zgadzamy się, że w przyszłości należy wykluczyć zastosowanie siły. Trzeba prowadzić dialog, negocjacje i nasze cztery państwa przygotowane są do pomocy gospodarczej i finansowej na obszarze Kaukazu - mówił czeski polityk.

Konieczna współpraca

Jak się wydaje, priorytetową sprawą dla prezydentów Grupy Wyszehradzkiej jest współpraca między czterema państwami. Jak zaznaczył węgierski prezydent Laszlo Solyom, jest to szczególne ważne w momencie przejęcia przez Czechy, a potem Węgry i Polskę przywództwa w Unii Europejskiej.

Mówił o tym także Vaclav Klaus, który obiecał konsultacje z państwami Grupy Wyszehradzkiej, gdy Czesi będą przewodniczyć Unii Europejskiej. - Chciałbym obiecać, że będę się konsultować z naszymi partnerskimi państwami wszystkie sprawy, które będziemy realizować w ramach naszej prezydencji - zapewnił Klaus.

Kolejny szczyt w Polsce

Polski prezydent zapowiedział również, że następne spotkanie Grupy Wyszehradzkiej odbędzie się w Polsce - najprawdopodobniej w Sopocie. Dlaczego Sopot? - Bo to kurort morski, a Polska jako jedyna z państw Grupy Wyszehradzkiej ma dostęp do morza - argumentował polski polityk.

Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24