22-latek w czwartek w Prokuraturze Rejonowej w Mińsku Mazowieckim usłyszał zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu 15-letniego chłopaka.
- 22-latek został przesłuchany. Nie wypiera się, zdarzenie potwierdza. Natomiast umniejsza swoją rolę w tym zdarzeniu, dlatego do sądu kierujemy wniosek o zastosowanie wobec niego tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy - poinformowała nas prokurator Magdalena Wieczorek z Prokuratury Rejonowej w Mińsku Mazowieckim.
Kto powoduje ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci innego ciężkiego kalectwa, ciężkiej choroby nieuleczalnej lub długotrwałej, choroby realnie zagrażającej życiu, trwałej choroby psychicznej, całkowitej albo znacznej trwałej niezdolności do pracy w zawodzie lub trwałego, istotnego zeszpecenia lub zniekształcenia ciała podlega karze pozbawienia wolności od lat 3 do 20.art. 156 § 1 pkt. 2 kodeksu karnego
Przesłuchują świadków, sprawdzają monitoring
Zgłoszenie o zdarzeniu policja otrzymała we wtorek przed godziną 16. - W Cegłowie doszło do pobicia chłopca. Został on w stanie ciężkim zabrany do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego - poinformowała sierżant sztabowy Paula Antolak z Komendy Powiatowej Policji w Mińsku Mazowieckim.
Jak podała policjantka, krótko po zdarzeniu do sprawy zostali zatrzymani dwaj mężczyźni w wieku 20 i 22 lat. - Trwają czynności wyjaśniające dotyczące okoliczności pobicia, a także motywów działania sprawców. Przesłuchujemy świadków i zabezpieczamy monitoring. Czynności są prowadzone pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Mińsku Mazowieckim - dodała Paula Antolak.
Przekazała, że poza 20-latkiem i 22-latkiem przesłuchano również 16-letnią dziewczynę.
Nastolatek uderzył głową o chodnik
Prokurator Magdalena Wieczorek z Prokuratury Rejonowej w Mińsku Mazowieckim poinformowała, że nastolatek, który trafił do szpitala, jest w śpiączce i prawdopodobnie w czwartek będzie wybudzany. - Również w czwartek 22-latek usłyszy zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i zostanie przesłuchany w charakterze podejrzanego - zapowiedziała.
Wyjaśniła, że do bójki doszło w wyniku konfliktu, jaki miał nastolatek z 16-latką. - Umówili się razem z chłopakiem dziewczyny, żeby wyjaśnić swoje sprawy za pomocą pięści. W trakcie bójki nastolatek przewrócił się na chodnik i uderzył w niego głową. 22-latek pomógł mu wstać. Następnie wszyscy pożegnali się i rozeszli do domów. Nastolatek już w domu stracił przytomność - wyjaśniła, dodając, że później okazało się, że doznał on urazu czaszki, w wyniku którego powstał krwiak.
Czytaj też: Zmarła druga osoba ranna w wypadku na Marymonckiej
Autorka/Autor: dg/b
Źródło: tvnwarszawa.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński / tvnwarszawa.pl