"Prezent dla Moskwy". Zachodnie służby na wspólnych zawodach z jednostkami z Czeczenii i Białorusi 

Źródło:
"The Guardian"
Białoruskie służby podczas protestów w Mińsku. Wideo archiwalne
Białoruskie służby podczas protestów w Mińsku. Wideo archiwalneReuters Archive
wideo 2/4
Białoruskie służby podczas protestów w Mińsku. Wideo archiwalneReuters Archive

Przedstawiciele policji ze Stanów Zjednoczonych oraz z Kanady wzięli udział w zawodach Swat Challenge w Dubaju, rywalizując między innymi z oskarżanymi o łamanie praw człowieka i zbrodnie wojenne w Ukrainie czeczeńskimi bojownikami - pisze w niedzielę "The Guardian". - Udział USA legitymizował to wydarzenie, ale co ważniejsze, był prezentem dla Groznego i Moskwy - ocenił profesor Mark Galeotti, specjalista zajmujący się sprawami bezpieczeństwa i przestępczości zorganizowanej w Rosji.

Jak pisze w niedzielę brytyjski dziennik "The Guardian", na początku lutego w Dubaju w Zjednoczonych Emiratach Arabskich odbyły się zawody Swat Challenge. Na stronie internetowej wydarzenia dubajska policja podaje, że celem turnieju było "wspieranie wymiany technik i umiejętności taktycznych między zespołami Swat z różnych państw", a także "zawiązanie współpracy między wszystkimi zespołami Swat na poziomie globalnym".

W Swat Challenge wziąć udział miało 87 drużyn z 48 krajów. Rywalizacja polegała na różnych pozorowanych wyzwaniach taktycznych, w tym w szturmach, akcjach ratowniczych i ćwiczeniach strzeleckich. Wśród uczestników znaleźli się mężczyźni, którzy należeli do specjalnego pułku czeczeńskiej policji im. Achmata Kadyrowa - grupy, która według ukraińskich urzędników była odpowiedzialna za jedne z najgorszych okrucieństw podczas rosyjskiej agresji na ten kraj.

Jak zauważa "Guardian", "inwazja na Ukrainę uczyniła z Rosji państwo-pariasa na Zachodzie, w którym wiele rosyjskich drużyn sportowych i osobistości kulturalnych ma zakaz udziału w światowych zawodach. Jednak w zeszłym tygodniu w Dubaju siły czeczeńskie rywalizowały z elitarnymi oddziałami policji z USA i Kanady, budząc wśród ekspertów ds. bezpieczeństwa i obserwatorów praw człowieka pytania dotyczące tego, dlaczego zachodnie jednostki odpowiedzialne za bezpieczeństwo biorą udział w zmaganiach wraz z jednostką oskarżoną o zbrodnie wojenne na Ukrainie".

W zawodach udział wzięli bowiem przedstawiciele policji z Nowego Jorku i San Antonio w Teksasie oraz jednostka specjalna z Kanady.

"Prezent dla Moskwy"

Profesor Mark Galeotti, specjalista zajmujący się sprawami bezpieczeństwa i przestępczości zorganizowanej w Rosji komentuje: - Nie znam podobnych przypadków udziału policji amerykańskiej w wydarzeniach obok ekip z Rosji, nie mówiąc już o jednostce z Czeczenii działającej na Ukrainie. Spodziewałbym się nacisku Stanów Zjednoczonych na siły policyjne, aby dobrowolnie się wycofały.

- Udział USA legitymizował to wydarzenie, ale co ważniejsze, był prezentem dla Groznego (stolicy Czeczenii - red.) i Moskwy. Stany Zjednoczone w najlepszym wypadku wyglądają na niekompetentne, a w najgorszym wręcz na chętne do lekceważenia własnych zasad - dodał.

Jedno ze źródeł "Guardiana" posiadających wiedzę na temat amerykańskich służb bezpieczeństwa uznało udział amerykańskich jednostek specjalnych w wydarzeniach u boku grupy czeczeńskiej jako "wstydliwy". - To żenujące biorąc pod uwagę oskarżenia o to, co zrobiła jednostka Achmat - podało źródło.

Jednostka odegrała znaczącą rolę w rosyjskiej inwazji na Ukrainę

Siły specjalne im. Achmata Kadyrowa, nazwane na cześć ojca czeczeńskiego prezydenta Ramzana Kadyrowa, odegrały znaczącą rolę w rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Byli wśród jednostek biorących udział w brutalnym oblężeniu Mariupola, podczas którego celem ataków był między innymi szpital położniczy, a cierpienie setek tysięcy osób stało się symbolem ukraińskiej ofiary poniesionej podczas wojny z Rosją.

Zniszczenia w MariupoluGetty Images

W ojczyźnie jednostki, w Czeczenii, specjalne siły policyjne od dawna oskarżane są o łamanie praw człowieka, w tym porwania, pozorowane zaginięcia, tortury i morderstwa, a także pogromy wobec społeczności LGBT+. Na czele "Achmatu" stoi Zamid Chałajew, jeden z najwyższych urzędników Kadyrowa ds. bezpieczeństwa. Chałajew objęty jest amerykańskimi sankcjami za oblężenie Mariupola i "wywóz ukraińskich dzieci do obozów w Republice Czeczenii".

Czeczeński oddział nie jest jedyną kontrowersyjną jednostką, która wzięła udział w tegorocznym turnieju. Rywalizowała także jednostka antyterrorystyczna "Ałmaz" - specjalna jednostka białoruskiego ministerstwa spraw wewnętrznych, powszechnie oskarżana o brutalne tłumienie antyrządowych protestów w kraju w latach 2020-2021 po tym, jak sfałszowane wybory utrzymały u władzy Alaksandra Łukaszenkę.

Policja o "duchu rywalizacji, podobnie jak w przypadku igrzysk olimpijskich"

Jednostki policji z Nowego Jorku i Kanady nie odpowiedziały na pytania brytyjskiego dziennika dotyczące tego, czy są świadome przeszłości czeczeńskich uczestników zawodów.

W pisemnej odpowiedzi policji z San Antonio przekazała stwierdziła: "Każdy kraj uczestniczący ma swoją własną historię geopolityczną i nie jest ona brana pod uwagę przez uczestniczące zespoły. Celem takich wydarzeń jest umożliwienie najlepszym na świecie zaprezentowania swoich umiejętności w duchu rywalizacji, podobnie jak w przypadku igrzysk olimpijskich".

We wpisie w serwisie X nowojorska policja podziękowała policji w Dubaju za zaproszenie do udziału w rywalizacji, pisząc: "W towarzyskich zawodach nasz zespół służb ratunkowych NYPD Specialops wziął udział w zawodach Swat Challenge i mógł zaprezentować swoje wyszkolenie i techniki".

Konkurs wabi nagrodami

Wygląda na to, że konkurs wabi uczestników, pokrywając wydatki i oferując zwycięzcom hojne płatności - pisze "The Guardian". Według Khaleej Times, dubajskiego serwisu informacyjnego, podczas turnieju przyznano nagrody pieniężne o łącznej wartości 260 tys. dolarów.

Przewidywano także nagrody za codzienne wyzwania, jedną z nich zdobyli ludzie Kadyrowa. Wygrali pięć tysięcy dolarów za zajęcie pierwszego miejsca w "Tower Event", gdzie według organizatorów wykazali się "niezrównanym pokazem zwinności, siły i umiejętności taktycznych".

Nie jest jasne, czy nagroda pieniężna jest dzielona pomiędzy członków drużyny, czy trafia bezpośrednio do policji, chociaż biorąc pod uwagę, że Kadyrow rządzi Czeczenią jako swoim osobistym lennem, eksperci sugerują, że prawdopodobnie będzie on bezpośrednio czerpał zyski z turnieju - pisze brytyjski dziennik.

Autorka/Autor:ks / prpb

Źródło: "The Guardian"

Źródło zdjęcia głównego: Getty Images