Premier: ekolodzy "to kanalie"


Ekolodzy oskarżają premiera regionalnego rządu portugalskiej Madery, że swoją polityką przestrzenną przyczynił się do katastrofy naturalnej na Maderze, która kosztowała życie co najmniej 42 osób. Alberto Joao Jardim odpowiada oskarżycielom: - To kanalie!

Jardim, uważany za twórcę cudu ekonomicznego, który biedna niegdyś Madera zawdzięcza turystyce międzynarodowej, zmuszony jest teraz odpierać ostrą krytykę organizacji ekologicznych i opozycji.

Ekolodzy zarzucają premierowi, że jego rząd latami sam przygotowywał katastrofę. Zezwalając na nadmierną urbanizację i dziką, chaotyczną zabudowę, "zabetonował" wybrzeże.

Trzy górskie potoki przepływające przez Funchal wylały z wielką siłą ze swych zwężonych o dwie trzecie i zabetonowanych koryt, zmieniając się w wielką niszczycielską siłę.

"Nie siać paniki!"

Jardim odpowiada: - Ci, którzy mnie dziś krytykują, to kanalie. Gdybyśmy nie skanalizowali potoków, nie byłoby dzisiejszego Funchal.

Rząd regionalny apeluje też, by "nie siać paniki" i nie przesadzać w ocenie rozmiarów katastrofy. Odmówił również, mimo nacisków ze strony stowarzyszeń ekologicznych i lewicowej opozycji, ogłoszenia Madery strefą klęski żywiołowej.

- Nie należy odstraszać

Ci, którzy mnie dziś krytykują, to kanalie. Gdybyśmy nie skanalizowali potoków, nie byłoby dzisiejszego Funchal Alberto Joao Jardim

Tymczasem turyści zaczynają stopniowo znów przybywać na Maderę, a w Funchal przywrócono w 50 procentach komunikację miejską. Na najbliższy weekend zapowiedziano zawinięcie dwóch statków wycieczkowych z 4 500 pasażerami.

Ofiar może być więcej

Turystom nie przeszkadza, że cały czas trwają poszukiwania ofiar kataklizmu. Rzeczniczka rządu regionalnego, Conceicao Estudante, przyznała, że do oficjalnie ogłoszonej liczby 42 ofiar należy doliczyć ludzi, którzy stracili życie w różnych miejscowościach południowego wybrzeża poza stolicą, Funchal, nie uwzględnione jeszcze w statystyce.

Podawane są różne liczby osób uznanych za zaginione, najczęściej ponad dwadzieścia. W kostnicy urządzonej w tych dniach koło lotniska międzynarodowego Santa Catarina pod Funchal, zdolnej pomieścić 400 zwłok, umieszczono 39 zmarłych.

Zniszczone wybrzeże

Zdjęcia lotnicze południowego wybrzeża, na którym żywioł wyrządził największe szkody, przedstawiają ulice schodzące w stronę oceanu i plaże zalane grubą warstwą mułu naniesionego przez górskie rzeki i strumienie.

Wiele zerwanych mostów, domy mieszkalne, które "zawisły" na skraju urwisk powstałych wskutek osuwania się gruntu.

Źródło: PAP, lex.pl