Przegrani i rozżaleni Brytyjczycy, którzy chcieli pozostania w Unii Europejskiej, od piątku podpisują petycję, której twórcy chcą zorganizowania drugiego referendum w sprawie Brexitu - na innych zasadach. Liczba podpisów błyskawicznie rośnie.
Na rządowej stronie internetowej, będącej bazą danych petycji, pojawiła się w piątek i taka, w której żąda się od parlamentarzystów stworzenia prawa gwarantującego, że w przypadku referendum takiego jak to czwartkowe, wyjście lub pozostanie w Unii Europejskiej będzie możliwe tylko wtedy, gdy za którąś z opcji opowie się 60 proc. głosujących przy 75-proc. frekwencji w skali kraju.
Już w sobotę nad ranem petycja zebrała ponad milion podpisów. O godzinie 18 było ich już niemal dwa miliony i kolejne przybywały w tempie kilku tysięcy na minutę.
W myśl zasad zaproponowanych przez sam rząd, petycje, które osiągają 100 tys. podpisów, mają gwarancję pojawienia się na biurkach parlamentarzystów, a rząd obiecuje na nie formalnie odpowiedzieć.
W czwartkowym referendum Brytyjczycy dość niewielką przewagą 3,8 proc. głosów (51,9 do 48,1 proc.) zagłosowali za opuszczeniem Unii Europejskiej. Frekwencja wyniosła 72 proc. Zagłosowało ponad 33,5 mln obywateli.
Autor: adso\mtom / Źródło: Guardian, tvn24.pl