Gwiazda Hollywood pomaga ofiarom pożarów. "Muszę działać"

Źródło:
TVN24
Jennifer Garner w rozmowie z Marcinem Wroną po  pożarach w Los Angeles
Jennifer Garner w rozmowie z Marcinem Wroną po pożarach w Los Angeles
wideo 2/7
Jennifer Garner w rozmowie z Marcinem Wroną po pożarach w Los Angeles

Hollywoodzka aktorka Jennifer Garner zaangażowała się w działalność charytatywną, aby pomóc ofiarom pożarów w hrabstwie Los Angeles. - Są tysiące, jeśli nie miliony ludzi, którzy robiliby to samo, gdyby mieli taką możliwość. Mój dom jest bezpieczny, ja jestem bezpieczna. Mówię więc z pozycji szczęścia i przywileju - przyznała w rozmowie z korespondentem "Faktów" TVN Marcinem Wroną.

W hrabstwie Los Angeles trwa walka z pożarami dewastującymi całe miejscowości. Ogień do tej pory zniszczył tysiące budynków, także domy celebrytów. Są wśród nich między innymi Paris Hilton czy Billy Crystal.

ZOBACZ TEŻ: Całe dzielnice poszły z dymem. Los Angeles przed i po pożarach

Jennifer Garner pomaga ofiarom pożarów

Aktorka Jennifer Garner, znana między innymi z głównej roli w serialu "Agentka o stu twarzach", zaangażowała się w działalność charytatywną, aby pomóc ofiarom pożarów. Rozmawiał z nią korespondent "Faktów" TVN Marcin Wrona.

- Mam po prostu szczęście, mając taką możliwość, ponieważ pracuję dla Save the Children. Ta organizacja ściśle współpracuje z World Central Kitchen w obszarach pomocy dzieciom katastrof. Save the Children jeszcze tu nie działa, ale zamierzamy pomóc dzieciom w Los Angeles, Altadenie, Palisades, Santa Monica, Malibu. Wiedziałam, że po prostu muszę tu być - powiedziała. 

- Muszę działać i mam szczęście, ponieważ mam taką możliwość. Są tysiące, jeśli nie miliony ludzi, którzy robiliby to samo, gdyby mieli taką możliwość. Mój dom jest bezpieczny, ja jestem bezpieczna. Mówię więc z pozycji szczęścia i przywileju - dodała.

ZOBACZ TEŻ: Pożary w Kalifornii. Los Angeles na zdjęciach satelitarnych przed i po

Garner: ludzie tutaj niesamowicie sobie pomagają

Garner przyznała, że w zniszczonych okolicach ma więcej przyjaciół "niż może zliczyć". - Mieszkałam w tej okolicy, podróżowałam w tę i z powrotem przez 25 lat - dodała.

- Będziemy potrzebować prawdziwego przywództwa, które pomoże nam odbudować to, co zostało zniszczone. Ale społeczność jest tu bardzo silna, a ludzie są niesamowicie pomocni. I będziemy dbać o siebie wzajemnie - zapewniła aktorka.

Autorka/Autor:mjz/ft

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24