Hollywoodzka aktorka Jennifer Garner zaangażowała się w działalność charytatywną, aby pomóc ofiarom pożarów w hrabstwie Los Angeles. - Są tysiące, jeśli nie miliony ludzi, którzy robiliby to samo, gdyby mieli taką możliwość. Mój dom jest bezpieczny, ja jestem bezpieczna. Mówię więc z pozycji szczęścia i przywileju - przyznała w rozmowie z korespondentem "Faktów" TVN Marcinem Wroną.
W hrabstwie Los Angeles trwa walka z pożarami dewastującymi całe miejscowości. Ogień do tej pory zniszczył tysiące budynków, także domy celebrytów. Są wśród nich między innymi Paris Hilton czy Billy Crystal.
Jennifer Garner pomaga ofiarom pożarów
Aktorka Jennifer Garner, znana między innymi z głównej roli w serialu "Agentka o stu twarzach", zaangażowała się w działalność charytatywną, aby pomóc ofiarom pożarów. Rozmawiał z nią korespondent "Faktów" TVN Marcin Wrona.
- Mam po prostu szczęście, mając taką możliwość, ponieważ pracuję dla Save the Children. Ta organizacja ściśle współpracuje z World Central Kitchen w obszarach pomocy dzieciom katastrof. Save the Children jeszcze tu nie działa, ale zamierzamy pomóc dzieciom w Los Angeles, Altadenie, Palisades, Santa Monica, Malibu. Wiedziałam, że po prostu muszę tu być - powiedziała.
- Muszę działać i mam szczęście, ponieważ mam taką możliwość. Są tysiące, jeśli nie miliony ludzi, którzy robiliby to samo, gdyby mieli taką możliwość. Mój dom jest bezpieczny, ja jestem bezpieczna. Mówię więc z pozycji szczęścia i przywileju - dodała.
Garner: ludzie tutaj niesamowicie sobie pomagają
Garner przyznała, że w zniszczonych okolicach ma więcej przyjaciół "niż może zliczyć". - Mieszkałam w tej okolicy, podróżowałam w tę i z powrotem przez 25 lat - dodała.
- Będziemy potrzebować prawdziwego przywództwa, które pomoże nam odbudować to, co zostało zniszczone. Ale społeczność jest tu bardzo silna, a ludzie są niesamowicie pomocni. I będziemy dbać o siebie wzajemnie - zapewniła aktorka.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24