Europejscy liderzy wyrażają zaniepokojenie rozległymi pożarami Puszczy Amazońskiej. Prezydent Francji Emmanuel Macron zarzucił "kłamstwo" Jairowi Bolsonaro. Jego zdaniem przywódca Brazylii nie dotrzymał obietnic związanych z ochroną środowiska. W piątek gotowość do walki z pożarami wyraził szef brazylijskiej armii Edson Leal Pujol.
Pożary tropikalnych lasów deszczowych w Amazonii są normalnym zjawiskiem o tej porze roku, jednak tym razem ekolodzy twierdzą, że znaczna część tych pożarów jest celowo wzniecana przez farmerów. Mają oni w ten sposób powiększać swoje pastwiska i pola uprawne.
Według oficjalnych danych pożary na obszarze Amazonii są w tym roku większe o 83 procent w porównaniu z takim samym okresem w ub. roku. Płomienie trawią rozległe obszary puszczy tropikalnej, która jest uważana za "płuca Ziemi" i stanowi jedną z najważniejszych przeszkód przed zmianami globalnego klimatu.
Ekolodzy twierdzą, że prezydent Brazylii Jair Bolsonaro nie zapewnia dostatecznej ochrony amazońskim lasom, a szalejące tam pożary to efekt kampanii wylesiania.
Paryż: prezydent Brazylii postanowił nie dotrzymywać obietnic dotyczących klimatu
Wśród światowych polityków, którzy wyrażają zaniepokojenie ogniem trawiącym Amazonię jest prezydent Francji Emmanuel Macron.
"Biorąc pod uwagę postępowanie Brazylii w ostatnich tygodniach prezydent Republiki (Francuskiej) może tylko stwierdzić, że prezydent Bolsonaro kłamał mu na szczycie (G20) w Osace" - głosi komunikat wydany w piątek.
Jak dodano w oświadczeniu, "prezydent Bolsonaro postanowił nie dotrzymywać obietnic dotyczących klimatu i bioróżnorodności. W związku z tym Francja nie zgadza się na porozumienie z Mercosur na obecnych warunkach".
Mercosur to międzynarodowa organizacja handlowa, którą tworzą Brazylia, Argentyna, Urugwaj i Paragwaj. Gdyby umowa została ratyfikowana, państwa te mogłyby eksportować do UE dodatkowe 100 tys. ton wołowiny rocznie.
Podobną opinię szefa irlandzkiego rządu Leo Varadkara przytoczyła w piątek gazeta "Irish Independent". "Irlandia w żadnym razie nie zagłosuje za porozumieniem o wolnym handlu UE-Mercosur, jeśli Brazylia nie będzie wypełniać swych zobowiązań w dziedzinie ochrony środowiska" - zaznaczył premier.
Londyn i Bruksela "zaniepokojone" pożarami Amazonii
W piątek do sytuacji w Amazonii odniosło się także Downing Street. Jak oświadczyła rzeczniczka Borisa Johnsona, "premier jest głęboko zaniepokojony rozszerzaniem się pożarów tropikalnych lasów Amazonii i skutkami tragicznej utraty tych cennych siedlisk przyrodniczych". Według niej, szef brytyjskiego rządu wykorzysta zbliżający się szczyt G7 do apelu o ponowne skupienie się na ochronie przyrody.
Również Komisja Europejska wyraziła zaniepokojenie. Na konferencji prasowej w Brukseli rzeczniczka Komisji Mina Andreewa podkreśliła, że "Amazonia to największy na świecie las deszczowy, w którym żyje 10 procent gatunków zwierząt całego świata."
Andreewa poinformowała, że KE jest w kontakcie z władzami Brazylii i Boliwii i jest gotowa do pomocy w każdy możliwy sposób, np. przez aktywowanie mapowania satelitarnego Copernicus.
Armia gotowa do walki z ogniem, Bolsonaro zwołuje naradę
W piątek gotowość do walki z pożarami w Amazonii wyraził szef brazylijskiej armii Edson Leal Pujol. - Wszyscy, którzy nalegają na ochronę brazylijskiej Amazonii, powinni wiedzieć, że nasi żołnierze zawsze będą czujni i gotowi do obrony i odparcia wszelkiego rodzaju zagrożeń - powiedział Pujol w przemówieniu podczas ceremonii Dnia Żołnierza w stolicy kraju Brasilii.
Zmobilizowanie armii rozważa także Bolsonaro, który pod presją opinii międzynarodowej zmienia swoje podejście do pożarów. Po tym, jak uznał szalejący ogień za zjawisko naturalne, w piątek wyraził gotowość do zdecydowanych działań. Na pytanie dziennikarzy, czy do akcji wkroczy wojsko, odpowiedział, że "należy tego oczekiwać".
Prezydent ujawnił, że w piątek po południu czasu lokalnego spotka się z zespołem składającym się z ministrów obrony, środowiska oraz spraw zagranicznych w celu omówienia problemu i uzgodnienia środków do walki z pożarami.
Autor: ft//rzw / Źródło: PAP