"Powiedział: jeśli nie uda się wziąć ślubu na ziemi, zrobimy to w raju". I dokonał zamachu


Zamachowiec z Paryża Salah Abdeslam wolałby umrzeć, niż się poddać - twierdzi kobieta, która miała zostać jego żoną. W rozmowie z belgijskim magazynem "Knack" opowiedziała o narzeczonym, który od listopada jest najbardziej poszukiwanym terrorystą w Europie. - W czasie posiłku na trzy dni przed atakiem powiedział mi, że jeśli nie uda nam się wziąć ślubu na ziemi, to zrobimy to w raju - wspominała.

Belgijski ekspert badający islam i muzułmanów Montasser AlDe przeprowadził z nią wywiad dla flamandzkiego tygodnika "Knack". Kobieta zastrzegła anonimowość.

W rozmowie powiedziała, że poznała Salaha, kiedy miała 16 lat, a on 18 (dzisiaj ma 27 lat). - Pewnego dnia podszedł do mnie i powiedział, że jest moim cichym wielbicielem. Byłam zakłopotana - wyznała.

Zaczęli się jednak spotykać, a potem zaręczyli. W 2011 roku Salah został zwolniony z firmy transportowej, gdzie pracował, ze względu na jakieś przestępstwo. - Nie wiem dokładnie, o co chodziło. Nie chciał o tym mówić. Został skazany na miesiąc więzienia - wspominała kobieta. - Po tym wszystkim nie robił zbyt wiele, by jego życie wróciło z powrotem na właściwe tory. Moi rodzie uważali, że przed ślubem powinien znaleźć odpowiednią pracę. Drażniło mnie to.

Przyjaciel organizatora zamachów

Była narzeczona Salaha powiedziała, że Abdelhamid Abaaoud, uważany za "mózg" serii paryskich zamachów, był jednym z najbliższych przyjaciół jej ukochanego i to pod jego wpływem się zmienił. - Oddaliliśmy się od siebie. Robiłam wyrzuty Abdelhamidowi, że Salah nie ma już dla mnie czasu - relacjonowała.

Salah całkowicie się zmienił i zradykalizował w 2014 roku po tym, jak Abaaoud wyjechał do Syrii. - Wyglądało na to, że jest w szoku, kiedy pojawiły się zdjęcia Abdelhamida z Syrii. Wciąż się kontaktowali, a Abdelhamid chciał ściągnąć do Syrii Salaha.

Abdelhamid Abaaoud miał być "mózgiem" zamachów w Paryżu Dabiq

"Oficjalnie zerwałam zaręczyny. Chcę odzyskać swoje życie"

Kobieta powiedziała, że Salah był spokojniejszy, nastawiony bardziej przyjacielsko i milszy dla niej na krótko przed atakami. - W czasie posiłku na trzy dni przed atakiem powiedział mi, że jeśli nie uda nam się wziąć ślubu na ziemi, to zrobimy to w raju - wspominała.Kiedy po raz pierwszy zobaczyła zdjęcie swojego ukochanego w telewizji po zamachach nie mogła uwierzyć. Stwierdziła, że wolałaby, by zamiast tego wyjechał do Syrii. Jednak teraz nie chce już mieć z nim nic wspólnego. - Nie wiedziałabym, co mu powiedzieć. To już za mną. Oficjalnie zerwałam zaręczyny. Chcę odzyskać swoje życie - powiedziała dziennikarzom.Kobieta stwierdziła, że nie rozumie postępowania swojego byłego narzeczonego. - Wstydzę się za ciebie. Pomyśl o ofiarach. Pomyśl o ich bliskich - zwróciła się do niego w wywiadzie. Pytana, czy Salah mógłby się poddać, odparła: - Sądzę, że wolałby umrzeć.Zamachy w ParyżuW rezultacie serii ataków przeprowadzonych 13 listopada w różnych częściach Paryża zginęło 130 osób, a ok. 350 zostało rannych. Do zamachów przyznało się Państwo Islamskie. Od tego czasu obowiązuje stan wyjątkowy, dający policji dodatkowe uprawnienia.Zamachy miał organizować Belg marokańskiego pochodzenia Abdelhamid Abaaoud. Bezpośrednio po zamachach Belgia podniosła poziom zagrożenia do stopnia trzeciego, a tydzień później ogłoszono maksymalny alert dla stolicy. Poziom zagrożenia obniżono do trzeciego stopnia pod koniec listopada.

List gończy za Salahem AbdeslamemPolice Nationale

Autor: pk/ja / Źródło: Knack

Źródło zdjęcia głównego: IS, Police Nationale

Tagi:
Raporty: