Porządkują Majdan. Mieszkańcy namiotowego miasteczka w proteście palili opony

Aktualizacja:
Trwa sprzątanie Majdanu
Trwa sprzątanie Majdanu
tvn24
W Kijowie znów zapłonęły barykady tvn24

Trwa sprzatanie na kijowskim Majdanie. Służbom miejskim i ochotnikom udało się uprzątnąć barykady z jezdni. - Jesteśmy wdzięczni wszystkim, którzy brali udział w rewolucji. Teraz jednak powoli wracamy do normalności - przekonywał w sobotę mer Kijowa Witalij Kliczko. Niektórzy mieszkańcy miasteczka namiotowego nie chcieli jednak odpuścić - przed południem na Majdanie zapłonęły opony i poleciały koktajle Mołotowa.

Władze Kijowa mają nadzieję, że całkowicie uporządkują Majdan przed Dniem Niepodległości Ukrainy, który obchodzony jest 24 sierpnia. Ma się tam wówczas odbyć uroczysta parada wojsk.

Od kulminacji antyrządowych protestów w lutym minęło już wiele miesięcy, ale kijowski Majdan Niezależności wciąż pokryty jest barykadami i oponami pozostawionymi przez demonstrantów. W miasteczku namiotowym na dobre zadomowili się członkowie tzw. samoobrony Majdanu.

Wielu mieszkańców Kijowa podkreśla, że miasteczko namiotowe utrudnia życie i uniemożliwia przejazd przez centrum. Zwolennikiem udrożnienia Majdanu jest mer Kijowa Witalij Kliczko, który przekonuje, że miasto pragnie przede wszystkim spokoju.

Kliczko: teraz wszystko powoli wraca do normalności

W czwartek rano porządek na Majdanie usiłowały zaprowadzić służby komunalne pod ochroną sił MSW, co rozwścieczyło mieszkańców miasteczka namiotowego. W stronę funkcjonariuszy poleciały kamienie, kostka brukowa i koktajle Mołotowa; zapłonęły opony.

W sobotę podjęto kolejną próbę uporządkowania placu. Rano na Majdanie pojawił się Witalij Kliczko, który powiedział: - Jesteśmy wdzięczni wszystkim, którzy brali udział w rewolucji. Teraz jednak powoli wracamy do normalności. 80 proc. mieszkańców, z których wielu również było tutaj w czasie rewolucji, nie podoba się jego obecna forma. Powinien zostać uprzątnięty - podkreślił.

Niektóre osoby zgromadzone na Majdanie zareagowały na to zdanie gwizdami w stronę mera.

"Wstyd"

Wielu mieszkańców Kijowa przyszło pomagać służbom komunalnym. - Widzimy zwyczajnych ludzi, którzy cegła po cegle próbują udrożnić miejsca, w którym wciąż nie można prowadzić ruchu samochodowego. Chcą, by życie w centrum miasta wróciło do normalności - relacjonował specjalny wysłannik TVN24.

Kiedy pracownicy służb komunalnych przystąpili do rozbierania barykad, doszło do kilku potyczek. Członkowie tzw. samoobrony Majdanu krzyczeli m.in. "Wstyd" oraz "Kijów".

Służbom miejskim i ochotnikom udało się jednak uprzątnąć barykady z jezdni.

Jak donosiły lokalne media, na Majdanie znowu poleciały koktajle Mołotowa. Było również słychać eksplozje, jednak okazało się szybko, że hałas spowodowany był petardami.

[object Object]
Jacek Czaputowicz o szczycie czwórki normandzkiej w Paryżutvn24
wideo 2/23

Autor: kg\mtom,rzw\kwoj / Źródło: tvn24.pl, pravda.com.ua, TVN24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Tagi:
Raporty: