Siedemnastoletnia Erica Vicente z Portugalii miała na sobie tylko bikini, gdy wiatr porwał deskę, na której pływała, na otwarte wody oceanu. Odnaleziono ją po 22 godzinach, ok. 40 kilometrów od miejsca zaginięcia - informuje CNN. Dziewczyna początkowo miała objawy silnej hipotermii, ale jej stan szybko się poprawił.
Jak wyjaśnia portugalska edycja CNN, w piątek 14 kwietnia Erica Vicente pływała wzdłuż atlantyckich plaż w miejscowości Monte Gordo, położonej niedaleko popularnego wśród turystów Algavre. Pochodząca z miasta Setubal nastolatka uprawiała tzw. paddleboarding, czyli sport polegający na napędzaniu rodzaju dużej deski surfingowej (SUP) ruchami wiosła. Jak informuje portal, w pewnym momencie nagły silny podmuch wiatru odepchnął ją od wybrzeża.
Sytuację obserwował stojący na brzegu ojciec Erici. CNN zaznacza, że mężczyzna rzucił się do wody, by ratować córkę, jednak nie był w stanie dotrzeć do jej deski. Gdy poinformował służby o tym, że nastolatka została porwana w głąb oceanu, rozpoczęła się akcja poszukiwawcza.
Portugalia. 17-latka odnaleziona po dobie przez statek
Ratownicy przez niemal dobę nie byli jednak w stanie odnaleźć dziewczyny. Dopiero po 22 godzinach od momentu zaginięcia na 17-latkę natknęła się załoga potężnego holenderskiego kontenerowca MSC Reef, który płynął do marokańskiego Tangeru. CNN podkreśla, że Erica została znaleziona ok. 40 kilometrów od miejsca, w którym straciła kontrolę nad deską.
Załoga wciągnęła 17-latkę na pokład. Helikopter portugalskich służb zabrał ją do szpitala w Faro. Cytowana przez CNN policja przekazała, że Erica początkowo miała objawy silnej hipotermii, jednak po przewiezieniu do kliniki jej stan uległ znaczącej poprawie. - Pamiętajmy, że przez całą zimną i wietrzną noc miała na sobie tylko bikini, spędziła też niemal cały dzień w pełnym słońcu - podkreślił w rozmowie z portalem Alfonso Martins, szef lokalnej policji. Dodał, że gdy ojciec dziewczyny dowiedział się o jej odnalezieniu, stwierdził, iż czuje, "jakby narodziła się na nowo".
Elsa Rocha, lekarka ze szpitala w Faro, nazwała nastolatkę "prawdziwą wojowniczką". - Przyjechała do nas wyczerpana i lekko zdezorientowana, ale to normalne po spędzeniu ponad 20 godzin na wodzie. Nie była odwodniona, nie miała już objawów hipotermii. To pokazuje, jak niesamowity może być ludzki organizm - powiedziała Rocha.
ZOBACZ TEŻ: Przez pomyłkę wsiadła nie do tego samochodu. Jego właściciel zaczął strzelać do niej i jej koleżanek
Źródło: CNN Portugal