Jak poinformował koordynator projektu Carlos Lodeiro Espino z Wydziału Nauk i Technologii na Uniwersytecie Nowym w Lizbonie, papierowa bransoleta zawiera niewielkich rozmiarów czujnik, która wykrywa trzy najpowszechniejsze "pigułki gwałtu". Przede wszystkim kwas gamma-hydroksymasłowy (GHB), który jest bezbarwnym, pozbawionym smaku i zapachu związkiem dobrze rozpuszczalnym w płynach.
GHB, jak dodał naukowiec, jest najczęściej używana jako tzw. pigułka gwałtu. Dodał, że duże upowszechnienie tej psychoaktywnej substancji wynika z faktu, że jest ona stosunkowo tania.
Inne dwie substancje, pozyskiwane z roślin, to katynon oraz burundaga, czyli pochodna hioscyjaminy. Pierwszą otrzymuje się z czuwaliczki jadalnej, zaś drugą produkowany jest m.in. z liści bielunia dziędzierzawy.
Jak działa bransoleta?
Lodeiro Espino podkreślił, że wykrywanie tych substancji jest nie tylko proste, ale i szybkie. Wystarczy słomką zamoczoną w napoju dotknąć bransolety. Jeśli zmieni ona kolor na zielony, oznacza to skażenie napoju rozpuszczoną w nim tzw. pigułką gwałtu.
Pracownik lizbońskiej uczelni wyjaśnił, że prototypy bransolety zostały już skomercjalizowane i są rozdawane podczas tegorocznego sezonu wakacyjnego na dyskotekach i w barach, a także podczas koncertów i festiwali na terenie Półwyspu Iberyjskiego.
Autorka/Autor: momo/ads
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock