Parlament Portugalii zatwierdził w piątkowym głosowaniu prawo do tak zwanego zapłodnienia post mortem. Uprawnia ono do korzystania z nasienia nieżyjących już mężczyzn, którzy przed śmiercią zamrozili swoje plemniki i nosili się z zamiarem posiadania potomstwa. Przeciwnicy projektu argumentowali, że prowadzi on do "lekceważenia niepodważalnej roli ojca".
Za przyjęciem nowego prawa opowiedzieli się rządząca krajem Partia Socjalistyczna, a także posłowie Bloku Lewicy, komunistów i Zielonych. Przeciwna była Partia Socjaldemokratyczna oraz posłowie chadecko-ludowego bloku CDS-PP.
Warunkiem poddania się zapłodnieniu post mortem jest wiek zamrożonych przed śmiercią mężczyzny plemników, który nie może przekroczyć trzech lat. Kobieta będzie mogła zostać zapłodniona tylko nasieniem męża lub mężczyzny, z którym żyła w ramach związku partnerskiego. Dodatkowo przed zabiegiem musi udowodnić, że małżeństwo przed zgonem mężczyzny planowało posiadanie potomstwa.
"Lekceważenie niepodważalnej roli ojca"
Podczas debaty parlamentarnej zwolennicy tzw. zapłodnienia post mortem wskazywali na historię kilku kobiet, które po śmierci swoich małżonków lub partnerów zostały pozbawione możliwości skorzystania z ich nasienia zamrożonego w banku plemników i posiadania potomstwa.
Politycy przeciwni projektowi ustawy apelowali o konieczność tworzenia prawa zapewniającego społeczeństwu pełne rodziny, a także o unikanie "lekceważenia niepodważalnej roli ojca".
Projekt ustawy poddany pod głosowanie w piątek w jednoizbowym Zgromadzeniu Republiki trafił do parlamentu z inicjatywy obywateli, którzy zebrali ponad 95 tys. podpisów. Dokument ten został przyjęty jako projekt w październiku 2020 roku.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock