Władze Australii chcą zabronić Aborygenom z Północnego Terytorium picia alkoholu i oglądania pornografii. Ma to zapobiec wykorzystywaniu seksualnemu dzieci, które - jak stwierdził rządowy raport - jest nagminne w społecznościach rdzennych mieszkańców kontynentu.
Opublikowany w zeszłym tygodniu dokument opisuje przypadki molestowania dzieci w każdej z 45 aborygeńskich społeczności w Północnym Terytorium. Współwinnym procederu ma być, według rządu, wysoki poziom spożycia alkoholu i ubóstwo mieszkańców.
Premier John Howard nazwał sprawę wykorzystywania "narodowym zagrożeniem". - Mamy do czynienia z grupą młodych Australijczyków, którzy nigdy nie poznali znaczenia słów niewinne dzieciństwo - opisał skrzywdzone dzieci szef rządu.
Wyjściem z sytuacji ma być przejęcie przez rząd bezpośredniej kontroli nad samorządnym do tej pory społecznościami. Wprowadzone zostanę też restrykcyjne zakazy. Sprzedaż, posiadanie, przewożenie i spożywanie alkoholu będzie przez następne pół roku nielegalne. Rząd będzie też sprawdzać, na co Aborygeni wydają otrzymywane od państwa zasiłki. Jeśli na alkohol - zostaną cofnięte
Zakazana będzie też twarda pornografia, a publiczne komputery będą przeszukiwane pod kątem obecności na nich nielegalnych treści.
Źródło: BBC, APTN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl