Ponad 90 mld dolarów na Ludowe Wyzwolenie

Aktualizacja:

Chiny kontynuują gwałtowne zwiększanie wydatków na wojsko. Budżet obronny na rok 2011 będzie o 12,7 procent wyższy niż w roku ubiegłym. Pekin nadal wydaje na wojsko zdecydowanie mniej niż Waszyngton, ale coraz bogatsze chińskie wojsko niepokoi sąsiadów mocarstwa. Indie też planują dwucyfrowy wzrost wydatków na siły zbrojne.

O zwiększeniu finansowania wojska poinformował rzecznik chińskiego parlamentu. W tym roku Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza (PLA) otrzyma 91,5 miliarda dolarów, czyli o 12,7 procent więcej niż w roku ubiegłym. W 2009 roku budżet wojskowy wzrósł "jedynie" o 7,5 procent, co było wydarzeniem wyjątkowym, ponieważ do tej pory tradycją był dwucyfrowy wzrost nakładów na obronność.

- Większe wydatki są uzasadnione i nie stanowią zagrożenia dla nikogo - zapewnił rzecznik parlamentu Li Zhaoxing.

Przyczajony Smok

Pomimo zapewnień Chin o obronnym charakterze swoich sił zbrojnych, inne państwa Azji czują się zagrożone rosnącymi wydatkami na i tak już potężne chińskie wojsko. Tajwan, Wietnam, Indie i Japonia, wszystkie te kraje obawiają się swojego potężnego sąsiada, z którym toczą od wielu lat spory terytorialne.

Indie również zapowiedziały dwucyfrowy wzrost wydatków na swoje wojsko. Tokio reorganizuje natomiast swoje siły zbrojne, tak aby były skoncentrowane bliżej Chin, niż jak dotychczas Rosji.

Pentagon i zachodni analitycy od wielu lat przekonują, że oficjalny budżet wojskowy Pekinu jest zdecydowanie niedoszacowany. Chiny mają ukrywać znaczną część wydatków, które nieoficjalnie są dwa-trzy razy wyższe. Wiele pieniędzy ma trafiać do wojska przez niemilitarne pozycje w budżecie.

- Wzrost wydatków jest porównywalny z rozwojem ekonomicznym Chin, więc trudno powiedzieć aby był gwałtowny. Część pieniędzy trafi na rozwój nowoczesnego uzbrojenia, ale większość zostanie wydana na utrzymanie obecnie posiadanych sił - twierdzi Shi Yinhong, ekspert z Renmin University (jeden z czołowych uniwersytetów Chin).

- Wzrost wydatków jest imponujący, ale w porównaniu z siłą USA i ich sojuszników, Chiny nie stanowią zagrożenia dla pokoju - dodał Chińczyk.

Bez zagrożenia?

Chińska armia w liczbach bezwzględnych jest potężna. Około trzech milionów żołnierzy i kolejne dziesiątki milionów gotowych do służby na wypadek wojny. Około 15 tysięcy pojazdów pancernych i 25 tysięcy sztuk artylerii. Trzecie największe lotnictwo wojskowe świata z 2,3 tys. maszyn. Marynarka wojenna z 26 niszczycielami i 56 fregatami. Na dodatek broń termojądrowa.

Faktycznie jednak, przytłaczająca część wyposażenia chińskiej armii jest wedle obecnych standardów mało nowoczesna. Rozmiary sił zbrojnych czynią ich modernizację zadaniem niezwykle trudnym.

Dla porównania, mniej liczebne amerykańskie wojsko, mające około 1,5 miliona żołnierzy, otrzymuje zdecydowanie większe pieniądze. Pomimo cięć budżet Pentagonu nadal pozostaje na rekordowym poziomie i w 2012 wyniesie 553 miliardy dolarów. Jest to więcej niż cała reszta świata wydaje łącznie na ten cel.

Źródło: Reuters