Podczas wspinaczki w górach Kaukazu alpinista z Polski odpadł ze ściany - podaje agencja Interfax. Mężczyzna zginął na miejscu.
Do tragicznego wypadku doszło w górach Kabardyno-Bałkarii. Zabity alpinista był członkiem pięcioosobowej grupy: czterech obywateli Polski i Izraelczyka. W trakcie wspinaczki Polak odpadł od ściany i runął w 500-metrową szczelinę. Po tragedii koledzy odnaleźli jego ciało i wezwali pomoc. Grupa przybyła do Kabardo-Bałkarii w poniedziałek. Obóz rozbiła w bazie Bezengi. Zarejestrowała się w Elbruskim Oddziale Ratownictwa Górskiego. Na Ukju wyruszyła w środę.
Czterech ratowników w akcji W sobotę około godz. 10 czasu moskiewskiego (godz. 8 czasu polskiego) alpiniści przez telefon satelitarny poinformowali ratowników o wypadku. Niezwłocznie z pomocą wyruszyło czterech ratowników, a o godz. 13.15 (godz. 11.15) do akcji włączono śmigłowiec Eurocopter, który wystartował z Lermontowa w Kraju Stawropolskim. O godz. 14 (godz. 12) alpiniści powiadomili dyrektora bazy Bezengi o odnalezieniu ciała kolegi. Ustalono, że zwłoki alpinisty zostaną przewiezione przez ratowników na lodowiec Ukju, a stamtąd w niedzielę ewakuowane śmigłowcem do bazy Bezengi.
Atrakcyjna góra
Góra Ukju (4346 metrów n.p.m.) cieszy się dużą popularnością wśród wspinaczy. W jej masywie znajdują się trasy różnego stopnia trudności. Jak podało rosyjskie Ministerstwo ds. Nadzwyczajnych, grupa nie była oficjalnie zarejestrowana. W góry Polacy ruszyli prawdopodobnie w środę.
Autor: mk/tr//bgr / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shaman17, CC BY-SA