Polański już nic nie nakręci?


Aresztowanie Romana Polańskiego w Szwajcarii może zrujnować jego nowy film, już prawie gotowy - pisze brytyjski dziennik "The Times". Magazyn "Variety" wieści nawet, że może to być już ostatni film polsko-francuskiego reżysera.

Polański niedawno ukończył zdjęcia do filmu "The Ghost", w którym występują m.in. Pierce Brosnan i Ewan McGregor, ale nie ma on jeszcze ścieżki dźwiękowej. Zanim zostanie skierowany do dystrybucji, będzie konieczne m.in. nagranie oprawy muzycznej i niektórych dialogów.

- W sytuacji, gdy Polańskiego, który znajduje się obecnie w Szwajcarii, czeka procedura ekstradycyjna do USA za seks z 13-latką, powstają obawy, że negatywna kampania reklamowa zrujnuje kasowe szanse filmu - czytamy w "The Times".

Polański - perfekcjonista

Przedstawiciele producenta powiedzieli londyńskiej gazecie, że są zdecydowani zrealizować ostatnie etapy procesu produkcyjnego. - Film będzie nadal robiony. Naprawdę nie chcę powiedzieć więcej, ale jesteśmy bardzo bliscy jego ukończenia - powiedział współproducent Timothy Burrill.

Jak jednak podkreśla "The Times", ostatnia faza powstawania filmu nie jest tylko formalnością, a Polański jest znany z tego, że chce mieć kontrolę nad wszystkimi aspektami swoich filmów.

Ostatni film Polańskiego?

Z kolei, według dziennikarza pisma branży filmowej "Variety" Ali Jafaara, nawet jeśli film "The Ghost" zostanie ukończony, są obawy, że w razie ekstradycji Polańskiego do USA, może to być jego ostatni obraz.

- Jeśli skończy się na tym, że trafi do więzienia, będzie to miało ogromne konsekwencje dla filmu, bo może się on okazać jego ostatnim. Jeśli zaś zdoła go ukończyć, będzie to jego pierwszy film po wyjściu z więzienia, więc tak czy owak ta sprawa pozostanie w tle - powiedział Jafaar.

Pisarz w obronie reżysera

Tymczasem Polańskiemu przybył nowy obrońca. To Robert Harris, autor książki, na podstawie której kręcony jest "The Ghost".

- Dzieci Polańskiego, dla których jest oddanym ojcem, potrzebują go w domu. Nie stanowi on zagrożenia publicznego. Nasze rodziny spotykają się. Jego córka utrzymuje regularne kontakty z moją. Jego przeszłość nie była dla mnie przeszkodą, podobnie jak (zapewne) dla trzech francuskich prezydentów, z którymi jadał prywatne kolacje, dla setek aktorów i techników, z którymi pracował od 1977 roku, i dla fanów przyjeżdżających do niego do Paryża po autograf - oświadczył Harris.

Dołączył tym samym do co najmniej 110 wpływowych osobistości świata filmu, w tym Martina Scorsese, Woody'ego Allena i Pedro Almodovara, którzy stanęli w obronie Polańskiego.

Francuski MSZ: Szwajcarzy i Amerykanie robią swoje

Jednakże fala głosów domagających się jego uwolnienia skłoniła również do reakcji zwolenników ostrożniejszego podejścia do sprawy.

Rzecznik francuskiego rządu Luc Chatel powiedział: - Roman Polański nie jest ani ponad ani pod prawem. Toczy się procedura sądowa w poważnej sprawie, gwałtu na nieletniej, a systemy prawne USA i Szwajcarii wykonują swoją pracę.

Źródło: PAP