Jedna osoba została ranna, gdy ekspres, który miał jechać do Sztokholmu nie zahamował na końcu torowiska na stacji w Malmo. Na szczęście w chwili wypadku żadnego z podróżnych nie było jeszcze w pociągu. Dworzec ewakuowano.
Na zdjęciach przekazanych przez agencje prasowe widać zniszczony skład, w którym kilka wagonów było poważnie uszkodzonych.
Nie wiadomo, co było przyczyną wypadku, ale motorniczy - przewieziony do szpitala z niegroźnymi obrażeniami - powiedział ratownikom, że przed wypadkiem miał zawroty głowy.
Szwedzkie koleje, które w grudniu zafundowały swoim pasażerom wielogodzinne opóźnienia, nie mają obecnie najlepszej prasy.
Źródło: Reuters