Po katastrofie samolotu: Rada Bezpieczeństwa chce międzynarodowego śledztwa i ukarania winnych

[object Object]
Posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ poprzedziła minuta ciszytvn24
wideo 2/22

Rada Bezpieczeństwa ONZ wezwała w piątek na nadzwyczajnym posiedzeniu do przeprowadzenia "pełnego, dogłębnego i niezależnego" międzynarodowego dochodzenia w sprawie katastrofy malezyjskiego samolotu pasażerskiego, który rozbił się na wschodzie Ukrainy.

Nadzwyczajne posiedzenie w Nowym Jorku rozpoczęło się od minuty ciszy dla uczczenia pamięci ofiar katastrofy malezyjskiego samolotu na wschodzie Ukrainy.

"Członkowie Rady Bezpieczeństwa wzywają do pełnego, dokładnego i niezależnego międzynarodowego dochodzenia w sprawie wypadku zgodnie z wytycznymi międzynarodowego lotnictwa cywilnego" - czytamy w oświadczeniu RB ONZ. Rada wezwała także, by "właściwą odpowiedzialność" poniosły osoby winne katastrofy, w której zginęło blisko 300 osób.

ICAO składa ofertę

Wysoki przedstawiciel ONZ Jeffrey Feltman poinformował, że udaje się w najbliższych dniach do Moskwy i Kijowa. Dodał, że agenda ONZ - Międzynarodowa Organizacja Lotnictwa Cywilnego (ICAO) złożyła ofertę Ukrainie w sprawie składu międzynarodowego zespołu ekspertów mającego zbadać katastrofę. Krótki tekst oświadczenia RB ONZ został przygotowany przez Wielką Brytanię już w czwartek, ale z powodu zastrzeżeń Rosji, która domagała się zmian, 15 członków Rady Bezpieczeństwa przyjęło uzgodniony tekst dopiero w piątek. Jak powiedział podczas posiedzenia przedstawiciel Wielkiej Brytanii, "Rada Bezpieczeństwa musi iść znacznie dalej" i zażądać, by wspierane przez Rosję grupy separatystów na wschodzie Ukrainy zostały rozbrojone, napływ broni z Rosji zatrzymany, a granica rosyjsko-ukraińska zabezpieczona.

USA ostro o Rosji

- Nie spoczniemy, dopóki nie dowiemy się, co się stało, a osoby odpowiedzialne nie zostaną pociągnięte do odpowiedzialności - zadeklarowała z kolei ambasador USA przy ONZ.

Samantha Power poinformowała, że według wstępnej analizy przeprowadzonej przez USA, malezyjski samolot, który rozbił się na wschodzie Ukrainy, "najprawdopodobniej został zestrzelony rakietą ziemia-powietrze SA-11 (zachodnie oznaczenie systemu Buk - red.) z miejsca kontrolowanego przez prorosyjskich separatystów". Powiedziała też, że nie można wykluczyć, iż Rosjanie pomogli separatystom w odpaleniu rakiety, która trafiła w samolot. - Ze względu na złożoność techniczną SA-11 jest mało prawdopodobne, że separatyści mogli skutecznie obsługiwać ten system bez wsparcia wykwalifikowanego personelu. Dlatego nie możemy wykluczyć wsparcia technicznego od rosyjskiego personelu w obsłudze tego systemu - powiedziała Power.

"Rosja może zakończyć tę wojnę, Rosja musi zakończyć tę wojnę"

Zdaniem Power tragedia, w której zginęli obywatele przynajmniej dziewięciu krajów, podkreśla konieczność podjęcia przez Rosję pilnych działań, by doprowadzić do deeskalacji sytuacji na Ukrainie. - Ta wojna musi się skończyć. Rosja może zakończyć tę wojnę, Rosja musi zakończyć tę wojnę - powtórzyła. Z kolei rosyjski ambasador przy ONZ Witalij Czurkin apelował, by powstrzymywać się od "presji" na śledczych oraz "insynuacji" dotyczących wyniku ich dochodzenia. - Potrzebujemy bezstronnego i przejrzystego dochodzenia, by ustalić co się stało - ocenił.

Katastrofa boeinga

W czwartek Boeing 777 malezyjskich linii lotniczych rozbił się na wschodzie Ukrainy. Wszyscy pasażerowie i cała załoga zginęli - łącznie 298 osób. Samolot niemal na pewno został zestrzelony. W rejonie, gdzie spadł malezyjski boeing, trwają walki między prorosyjskimi separatystami a ukraińskimi siłami rządowymi.

Autor: kło//rzw/kwoj / Źródło: PAP

Raporty: