Egipski rząd złożył dymisję. - Sprawująca tymczasową władzę w Egipcie Najwyższa Rada Wojskowa rozważa, czy przyjąć rezygnację - podała agencja Reutera. Wojskowi mają wstrzymywać się z decyzją do momentu znalezienia następcy obecnego premiera. Przyczyną dymisji gabinetu mają być krwawe zamieszki na ulicach Kairu.
Agencja Reutera powołuje się na swoje źródła w szeregach rządzących wojskowych. Natomiast telewizja Al-Jazeera opierając się na swoich źródłach twierdzi, iż rezygnacja została przyjęta. Egipska telewizja państwowa powołując się na swoich informatorów podała natomiast, iż dymisja została odrzucona.
Najwyższa Rada Wojskowa nie wydała w tej sprawie żadnego oficjalnego komunikatu.
Za duże napięcie
Dotychczasowy rząd złożył dymisję jeszcze w niedzielę. Rzecznik gabinetu poinformował o tym dopiero dzisiaj. - Ze względu na trudne okoliczności, z jakimi boryka się obecnie kraj, rząd będzie wykonywał wszystkie swe obowiązki do chwili, gdy zostanie podjęta decyzja w sprawie jego rezygnacji - powiedział Mohamed Hegazy.
Do decyzji o dymisji rząd popchnęła najnowsza fala bardzo intensywnych i krwawych zamieszek w egipskich miastach, a zwłaszcza na placu Tahrir w Kairze. Od soboty w starciach demonstrantów i służb bezpieczeństwa śmierć poniosło już co najmniej 35 osób. Setki są ranne. Na centralnym placu Kairu, gdzie miało miejsce centrum buntu przeciwko reżimowi Hosniego Mubaraka ponownie wzniesiono miasteczko namiotowe i nieustannie protestują tysiące ludzi.
Powodem wybuchu złości ulicy jest opór wojskowych przed wyznaczeniem ścisłego terminarza przekazania władzy cywilom. Część Egipcjan jest przekonana, że po obaleniu Mubaraka niewiele się zmieniło, a ludzie reżimu ponownie rosną w siłę.
Źródło: PAP, Reuters