Phenian ostrzega: Będą prowokacje - będą ataki


Koreańskie państwa przestały do siebie strzelać, nie przestały jednak grozić. Phenian ostrzegł, że będą nowe ataki, jeśli Południe "posunie się znów do militarnych prowokacji". Seul natomiast zapowiedział wzmocnienie obrony swojego zachodniego wybrzeża.

Jak podała oficjalna północnokorańska agencja KCNA, która powołała się na anonimowych wojskowych, "Korea Północna dokona bez wahania drugiej, a nawet trzeciej serii ataków, jeśli podżegacze wojenni w Korei Południowej dopuszczą się ponownie lekkomyślnych prowokacji militarnych".

Wojskowy potencjał

Korea Północna dokona bez wahania drugiej, a nawet trzeciej, serii ataków, jeśli podżegacze wojenni w Korei Południowej dopuszczą się ponownie lekkomyślnych prowokacji militarnych Korea Północna

Południe nie zamierza pozostać bierne. Rzecznik prezydenta Korei Południowej Li Miung Baka oświadczył w czwartek, że po ostatnim poważnym incydencie Korea Południowa zamierza rozbudować swój potencjał wojskowy na zachodnim wybrzeżu.

Według jego informacji, na pięciu wyspach położonych na Morzu Żółtym mają być rozmieszczone dodatkowe oddziały wojskowe, w tym siły lądowe. Zaznaczył, że wcześniej rząd w Seulu zamierzał zredukować swoje siły zbrojne w tym rejonie.

Odmowa

W czwartek Phenian odrzucił ofertę dowództwa sił ONZ w Korei Południowej zorganizowania rozmów na szczeblu dowódców wojskowych w celu obniżenia napięcia na półwyspie i wymiany informacji po wtorkowym incydencie.

Premier Chin Wen Jiabao oświadczył, że Chiny przeciwne są "wszelkim prowokacjom militarnym".

Napięte stosunki

Wszystko zaczęło się we wtorek, kiedy doszło do wymiany ognia między Południem a Północą. Na ostrzelanej przez artylerię Korei Północnej wyspie Yeonpyeong zginęły - według najnowszych danych południowokoreańskich - 4 osoby, a 18 zostało rannych. O sprowokowanie incydentu Koree oskarżają siebie nawzajem. Obie strony zapewniają, że to nie one pierwsze otworzyły ogień.

Już wcześniej między państwami sytuacja była napięta. Na początku tego roku Seul oskarżył Phenian o zatopienie południowokoreańskiego okrętu, na którym zginęło 46 marynarzy.

Źródło: PAP