Ukraina nie zamierza obecnie ubiegać się o członkostwo w NATO, do 2020 roku chce jednak osiągnąć standardy, które obowiązują w Sojuszu Północnoatlantyckim – oświadczył prezydent Petro Poroszenko po posiedzeniu Komisji Ukraina-NATO w Kijowie. Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg powiedział, że Rosja powinna wycofać tysiące swoich żołnierzy z Ukrainy.
- Uważamy, że należy zacząć dyskusję o nadaniu Ukrainie planu działań na rzecz członkostwa (w NATO, tak zwany Membership Action Plan - red.). Nasze propozycje dotyczące tej dyskusji zostały z zadowoleniem przyjęte – powiedział w poniedziałek Petro Poroszenko na wspólnej konferencji prasowej z sekretarzem generalnym NATO, Jensem Stoltenbergiem.
Mapa drogowa
- Mamy plan do 2020 roku. Bardzo dobrze wiemy, co mamy robić. Po raz pierwszy mamy na Ukrainie szczegółowo opracowaną mapę drogową, byśmy mogli osiągnąć kryteria (NATO) i wdrożyć konieczne reformy – zaznaczył ukraiński prezydent.
Stoltenberg zwrócił uwagę, że decyzję o przyjęciu do NATO nowych członków podejmują państwa, które należą do Sojuszu.
- Każde państwo ma prawo wybierać swoją drogę, czy chce być członkiem takiego sojuszu jak NATO. Decyzja o przyjęciu zależy od 29 członków NATO i państwa zainteresowanego. Żaden inny kraj nie ma na to wpływu – oświadczył sekretarz generalny NATO.
Stoltenberg mówił, że w Kijowie została omówiona sytuacja na wschodzie Ukrainy, gdzie w czasie działań bojowych zabitych zostało ponad 10 tysięcy osób, w tym prawie trzy tysiące cywilów.
- Oczywiste jest, że ustalenia o zawieszeniu broni nie są realizowane i jesteśmy zaniepokojeni wzrostem zagrożenia bezpieczeństwa obserwatorów OBWE – podkreślił. - Rosja powinna wycofać tysiące swoich żołnierzy z Ukrainy, wstrzymać pomoc udzielaną przez swoich dowódców wojskowych oraz dostawy broni dla bojowników (w Donbasie - red.) – oznajmił Stoltenberg. - Nie uznajemy także dokonanej przez Rosję bezprawnej aneksji Krymu. NATO nadal będzie udzielać Ukrainie pomocy praktycznej – dodał.
Sea Breeze 2017
W czasie posiedzenia komisji Ukraina-NATO w Kijowie, w Odessie nad Morzem Czarnym w poniedziałek rozpoczęły się tymczasem wielonarodowe ćwiczenia wojskowe Sea Breeze 2017, których organizatorami są Ukraina i USA. Manewry odbywają się już po raz 15.
W ćwiczeniach bierze udział ponad trzy tysiące żołnierzy z 16 państw, w tym wojskowi z Polski. Zaangażowanych w nie będzie 30 okrętów, kutrów i jednostek wsparcia oraz 25 samolotów i śmigłowców – podała agencja Interfax-Ukraina.
Ze strony ukraińskiej, oprócz marynarki wojennej i wojsk lądowych, w manewrach biorą udział oddziały Gwardii Narodowej MSW i Państwowej Służby Granicznej.
Wojskowi zamierzają przećwiczyć planowanie i prowadzenie operacji morskich według standardów NATO, skupiając się na działaniach, mających zapewnić bezpieczeństwo w regionie Morza Czarnego. Będą także doskonalili techniki walki na linii brzegowej, działania desantowe z morza i powietrza oraz prace inżynieryjne.
Ćwiczenia, które obejmą północno-zachodnią część Morza Czarnego, odbywają się w obwodach odeskim i mikołajowskim. Zakończą się 23 lipca.
Autor: tas/adso / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Ministerstwo Obrony Ukrainy