Szef Rady Bezpieczeństwa Rosji Nikołaj Patruszew zarzucił Stanom Zjednoczonym przygotowywanie interwencji militarnej w Wenezueli. USA wzmacniają siły w regionie w celu użycia ich w operacji odsunięcia od władzy Nicolasa Maduro - ocenił Patruszew.
Patruszew, jeden z najbliższych doradców prezydenta Władimira Putina, uczynił to w wywiadzie dla gazety "Argumienty i Fakty".
"USA przygotowują inwazję wojskową na niepodległe państwo" - oświadczył Patruszew. Dodał, że doszło do przerzucenia amerykańskich sił specjalnych na Portoryko oraz desantu wojsk USA w Kolumbii. Wraz z "innymi faktami" - dodał - "jednoznacznie świadczy to o tym, że Pentagon wzmacnia grupę wojsk w regionie w celu użycia ich w operacji odsunięcia od władzy legalnie wybranego urzędującego prezydenta Nicolasa Maduro".
Szef kremlowskiej Rady Bezpieczeństwa powiedział, że USA zaproponowały Moskwie konsultacje w sprawie Wenezueli, ale po tym, jak Rosja wyraziła zgodę, USA zaczęły uchylać się od rozmów. Patruszew zaznaczył, że "uzgodnione terminy są codziennie przesuwane" i oświadczył, że dzieje się to "pod zmyślonymi pretekstami".
Jeden kraj, dwóch prezydentów
Już od miesiąca w Wenezueli trwa stan dwuwładzy. Na fali masowych wystąpień przeciwko Maduro lider opozycji wenezuelskiej i szef parlamentu Juan Guaido ogłosił się 23 stycznia tymczasowym prezydentem kraju. Prezydenturę Maduro uznał za nielegalną.
Wiele krajów, w tym Stany Zjednoczone i większość państw Unii Europejskiej, uznało Guaido za prawowitego prezydenta. Rosja uznaje, że prezydentem Wenezueli pozostaje Maduro.
Autor: momo / Źródło: PAP