Po rozmowie w cztery oczy z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, przywódca Rosji Władimir Putin powiedział, że jest zadowolony ze spotkania. Liderzy rozmawiali w Paryżu, gdzie odbywa się szczyt "czwórki normandzkiej". Było to ich pierwsze spotkanie dwustronne. W paryskim szczycie uczestniczą także prezydent Francji Emmanuel Macron oraz kanclerz Niemiec Angela Merkel.
Rosyjskie agencje informacyjne przekazały krótką wypowiedź Putina po spotkaniu z prezydentem Ukrainy. "(Przebiegła-red.) dobrze, jestem zadowolony" - odparł Putin. Rozmowę określił jako "rzeczową".
Następnie przywódcy "czwórki normandzkiej" (Francji, Niemiec, Rosji i Ukrainy) udali się na kolację roboczą - podała rosyjska agencja RIA Nowosti późnym wieczorem w poniedziałek. Po tej kolacji planowana jest wspólna konferencja prasowa.
Spotkanie czwórki normandzkiej w Paryżu
Spotkanie w Paryżu ma ożywić proces pokojowy na Ukrainie i otworzyć nowy rozdział w stosunkach Kijowa z Moskwą. Szczyt w formacie normandzkim odbywa się pierwszy raz od trzech lat, czyli od momentu zamrożenia rozmów w 2016 roku.
Putin przybył na spotkanie jako ostatni z niewielkim, około 20-minutowym opóźnieniem. Przywódcy rozmawiają w Pałacu Elizejskim, a po ich spotkaniu przewidziana jest wspólna konferencja prasowa.
Od kwietniowych wyborów prezydenckich na Ukrainie widoczne jest pewne ocieplenie na linii Kijów-Moskwa. We wrześniu wymieniono 70 więźniów. W listopadzie Rosja zwróciła Ukrainie okręty wojenne.
"Musimy zrobić wszystko, aby osiągnąć pokój na Ukrainie"
Emocje wzbudzały także rozmowy Putina i Merkel, ponieważ doszło do nich tuż po wybuchu kryzysu dyplomatycznego, spowodowanego wydaleniem z Berlina dwóch dyplomatów rosyjskich. Ma to związek z zabójstwem w stolicy Niemiec obywatela Gruzji, Zelimchana Changoszwilego vel Tornike K., które zdaniem niemieckich władz zostało wykonane na zlecenie Moskwy. Kreml zaprzeczył, by rosyjski rząd był zamieszany w to zabójstwo.
Przed szczytem szef niemieckiej dyplomacji Heiko Maas powiedział, że "nawet jeśli mamy obecnie bardzo poważne spory z Rosją, musimy zrobić wszystko na szczycie normandzkim, aby osiągnąć pokój na Ukrainie".
Maas nazwał konflikt na Ukrainie "ropną raną w Europie". W wojnie na wschodzie tego kraju od 2014 roku zginęło ponad 13 tysięcy osób, a milion zostało wysiedlonych.
Czaputowicz: Polska popiera przedłużenie sankcji na Rosję
Szef polskiego MSZ Jacek Czaputowicz oświadczył, że nie spodziewa się przełomu podczas spotkania przywódców.
- Polska popiera przedłużenie sankcji i myślę, że większość państw także. Niemcy wyraźnie wypowiedziały się w tej sprawie. Nie uważamy, żeby nastąpiły zmiany w postępowaniu Rosji, które byłyby uzasadnieniem do zmiany polityki - powiedział w poniedziałek w Brukseli polski minister spraw zagranicznych.
Czaputowicz podkreślał, że UE mogłaby się zdecydować na odejście od sankcji, ale tylko w przypadku jakiejś zdecydowanej zmiany w podejściu Rosji, na przykład ogłoszenia wycofania wojsk z Donbasu. - Wówczas byłaby to podstawa do dyskusji. Aż tak spektakularnych decyzji nie oczekujemy - powiedział szef polskiej dyplomacji.
- Chodzi o to, żeby jednak karać jakimiś sankcjami czy odmową wizy osoby, które łamią w sposób ewidentny prawa człowieka. Chodziłoby też o oddzielenie kwestii łamania praw człowieka od sytuacji wewnętrznej w danym państwie - zaznaczył Czaputowicz.
Jego zdaniem w Unii Europejskiej jest zrozumienie w tej sprawie, a w poniedziałek podczas dyskusji Rosja była przywoływana przez ministrów spraw zagranicznych jako państwo, które budzi niepokój.
Demonstracje w Kijowie
Około 200 osób protestowało w nocy przed siedzibą prezydenta w Kijowie, wzywając Zelenskiego, by się "nie poddał". W niedzielę 5 tysięcy demonstrantów zebrało się w centrum stolicy Ukrainy z tym samym hasłem.
Przywódcy będą rozmawiać o Donbasie
Spotkanie czwórki normandzkiej na najwyższym szczeblu, poświęcone konfliktowi w Donbasie, odbyło się po raz pierwszy od 2016 roku.
Od czasu porozumień pokojowych w Mińsku zawartych w 2015 roku, które nigdy nie weszły w życie, około 80 tysięcy ukraińskich żołnierzy i wspieranych przez Rosję separatystów nadal stacjonuje po obu stronach 500-kilometrowej linii frontu.
Jak podała ukraińska agencja UNIAN, Ukraina i Międzynarodowy Fundusz Walutowy uzgodniły nowy program współpracy. "Fundusz ma zapewnić Ukrainie 5,5 miliarda dolarów w ciągu trzech lat. MFW ogłosił decyzję o przyznaniu pieniędzy w przeddzień negocjacji między Zelenskim i Putinem w Paryżu. Zbieg okoliczności? Nie sądzimy. Wydaje się, że w ten sposób Zachód próbuje wzmocnić pozycję negocjacyjną prezydenta Ukrainy" - skomentowała agencja UNIAN.
Władze w Kijowie chcą rozwiązać konflikt z prorosyjskimi separatystami wyłącznie drogą dyplomatyczną.
Autor: ft//now//kwoj / Źródło: PAP