"Nie może być tak, że ktoś, kto gwałci podstawowe prawa, korzysta z funduszy pomocowych"

Źródło:
TVN24
Cementowanie władzy na Węgrzech
Cementowanie władzy na Węgrzech
TVN24
Cementowanie władzy na WęgrzechTVN24

Dla rozwiniętych demokracji pandemia powinna być wyzwaniem. Dla tych, którym demokracja uwiera, stała się szansą na zacementowanie i tak nieograniczonej władzy. Tak właśnie dzieje się na Węgrzech, gdzie poprzez wprowadzenie stanu wyjątkowego, premier Viktor Orban dostał wymarzone narzędzia do walki z każdym, kto śmie kwestionować jego działanie. Materiał magazynu "Polski i Świat".

W propagandowych filmach znad Dunaju sytuacja wygląda tak: Węgrzy walczą z koronawirusem, a nad wszystkim pieczę trzyma premier Viktor Orban. I nie jest to dalekie od prawdy, bo dzięki koronawirusowym specustawom trzyma państwo w garści. Prof. Bogdan Góralczyk podkreśla, że Orban "nigdy nie ukrywał, że chciałby, żeby Węgry były jak jego partia Fidesz". - Że jest jeden, który stoi i mówi, a reszta stoi i klaszcze. I teraz zamieniono cały kraj w taką sytuację – ocenia politolog z Centrum Europejskiego Uniwersytetu Warszawskiego.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Viktor Orban podczas spotkania z Władimirem Putinemkremlin.ru

"Ktoś, kto gwałci podstawowe prawa, nie powinien korzystać z funduszy pomocowych"

Od dwóch miesięcy na Węgrzech trwa stan wyjątkowy. Wprowadzony w marcu na czas teoretycznie określony - 15 dni, ale w praktyce może być przedłużany o kolejne. O tym, kiedy stan wyjątkowy zostanie zniesiony, decyduje Viktor Orban. Premier do tego rządzi dekretami. Nie ma mowy o żadnych wyborach, a ci, którzy zostaną uznani za wrogów rządowych działań przeciw zarazie, mogą trafić do więzienia nawet na pięć lat.

Unia Europejska jest poważnie zaniepokojona, dlatego w Parlamencie Europejskim przeprowadzono debatę. - Pan Orban był zaproszony i powinien być tutaj, ale skoro go nie ma, to mam pytanie, co ma wspólnego z koronawirusem wypowiedzenie Konwencji Stambulskiej (konwencji o zapobieganiu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej – red.) – zastanawia się eurodeputowana z Rumunii Ramona Strugariu. Na sesję faktycznie zaproszony był sam premier. Z Budapesztu do Brukseli przybył minister sprawiedliwości.

- Dziś na Węgrzech jest stan wyjątkowy. Rząd zyskał olbrzymie uprawnienia bez jasnej definicji i bezokresowo – zwraca uwagę eurodeputowana z Francji Gwendoline Delbos-Corfield. - Nie może być tak, że ktoś, kto gwałci podstawowe prawa, korzysta z funduszy pomocowych – podkreśla eurodeputowana ze Szwecji Malin Bjoerk.

"Silne poparcie społeczne wywołuje zazdrość innych krajów"

Strona węgierska mogła liczyć na retoryczne wsparcie polskich europosłanek związanych z Prawem i Sprawiedliwością. - Rząd ma silne poparcie społeczne, co wywołuje zazdrość innych krajów członkowskich – mówi w europarlamencie Elżbieta Rafalska. - Historia nas oceni. O czym dzisiaj debatuje Parlament Europejski? Są kraje, które walczą i nie chcą zabić demokracji, tylko zabić koronawirusa. Każdy kraj ma prawo podejmować decyzje, jak chronić własnych obywateli – twierdzi Beata Kempa.

Policja zatrzymała 64-letniego Węgra, który w mediach społecznościowych wyraził obawę, że rząd znosi ograniczenia przed szczytem epidemii, sugerując, że to po to, żeby zakażeń było więcej, a więc żeby był argument za podtrzymaniem stanu wyjątkowego. Tego typu historie niepokoją wspólnotę europejską. Wpis polubiło i podało dalej zaledwie kilkanaście osób. Mimo to mężczyźnie grozi do pięciu lat więzienia.

Liczba zakażonych w tym niemal 10-milionowym kraju wynosi prawie 3400 osób. Stan wyjątkowy trwa.

KORONAWIRUS – NAJWAŻNIEJSZE INFORMACJE. RAPORT TVN24.PL >>>

Autorka/Autor:Maciej Warsiński

Źródło: TVN24

Tagi:
Raporty: